Samochód osobowy kia sorento, którego kierowca wracał z Niemiec do jednej z miejscowości w gminie Kamionka Wielka na Sądecczyźnie, wypadł z drogi krajowej nr 75 na stromym podjeździe w miejscowości Bilsko w gminie Łososina Dolna.
Alarm o tym wypadku oficer dyżurny Stanowiska Koordynacji Ratownictwa PSP w Nowym Sączu odebrał o godz. 8.10 w czwartek.
Na pomoc pospieszyli druhowie z łososińskiej Ochotniczej Straży Pożarnej. Szybko przyjechała również jednostka ratownictwa technicznego Państwowej Straży Pożarnej z Nowego Sącza.
Jak się okazało samochód kia stoczył się ze skarpy, wyłamał ogrodzenie sadu i wywrócony na bok zatrzymał się wśród drzew. Wóz został poważnie uszkodzony, ale kierowca wyszedł z opresji bez poważniejszych obrażeń.
Strażacy i załoga ambulansu Sadeckiego Pogotowia Ratunkowego prowadzili akcję ratowniczą, kiedy usłyszeli potężny huk, charakterystyczny w przypadku zderzenia samochodów.
Zaledwie kilkadziesiąt metrów od miejsca, w którym wóz kia wypadł z jezdni, osobowe bmw wjechało w tył skody octavii. Wóz bmw miał numery rejestracyjne powiatu Brzesko. Skoda rejestrację z Bydgoszczy.
Strażacy i ratownicy medyczni rozdzielili siły, by równocześnie prowadzić aż dwie akcje ratownicze. Obrażenia jakich doznali podróżujący obydwoma samochodami okazały się niezbyt poważne i wystarczyła pomoc udzielona im na miejscu w karetce pogotowia.
W czasie, gdy doszło do obydwu zdarzeń w Bilsku, droga była bardzo śliska po intensywnie padał deszcz.
WIDEO: Urazy kostno-stawowe możliwe przez cały rok, czyli pierwsza pomoc przy złamaniach
Autor: Dzień Dobry TVN, x-news