Strome serpentyny na zjeździe z Justu okazały się zbyt trudne do pokonania dla turystki z województwa zachodniopomorskiego podróżującej drogą krajową nr 75.
Tuż po godz. 6 w środę prowadzony przez nią daewoo lanos wypadł tam z głównej szosy Nowy Sącz - Kraków, uderzył w metalowy słupek znaku drogowego i wywrócił się na dach.
- Trzy osoby podróżujące lanosem miały wiele szczęścia - relacjonuje oficer dyżurny sądeckiej straży pożarnej. - kiedy na miejsce dotarli ratownicy Państwowej Straży Pożarnej z Nowego Sącza i Ochotniczej Straży Pożarnej z Tegoborzy, okazało się, że nikt nie został poważnie ranny.