Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dla wiślaków wygrana z Termalicą ma kolosalne znaczenie. Promienieli z radości po pokonaniu mocnego rywala

Piotr Tymczak
Piotr Tymczak
Piłkarze Wisły Kraków są mocno podbudowani po zwycięstwie z Bruk-Betem Termalicą Nieciecza.
Piłkarze Wisły Kraków są mocno podbudowani po zwycięstwie z Bruk-Betem Termalicą Nieciecza. Wojciech Matusik
Piłkarze Wisły Kraków mocno odetchnęli z ulgą po wygranym 2:1 meczu z Bruk-Betem Termalicą Nieciecza. Przyznawali, że to był jeden z kluczowych meczów. Cieszyli się ze zwycięstwa z rywalem z czołówki, zaprezentowanej gry, liczby stworzonych dogodnych sytuacji, efektownych bramek i podtrzymania szans na bezpośredni awans do ekstraklasy.

- W meczu z Termalicą niepotrzebnie straciliśmy bramkę na 1:1. To trochę podcięło nam skrzydła. Mieliśmy jeszcze sytuacje bramkowe w pierwszej połowie, ale nie wpadło. Najbardziej żałuję, że nie zamknęliśmy meczu w drugiej połowie. Trzecia bramka dałaby spokój, a były ku temu okazje - ocenił Bartosz Jaroch po meczu z Bruk-Betem Termalicą.

Jego piękny gol z dystansu przesądził o wygranej "Białej Gwiazdy". - Takich goli nie strzela się codziennie. To na pewno jedna z moich ładniejszych bramek. Fajnie, że wpadło, super, że w takim meczu. Jestem zadowolony z efektownej bramki, ale nie będę oryginalny, najważniejsze, że dała nam trzy punkty - dodał Jaroch.

Jego koledzy byli pod wrażeniem.

- To był piękny gol. Bartosz Jaroch wykonuje w tym sezonie bardzo dobrą robotę, a ten gol był tego ukoronowaniem. To był wspaniały strzał i jak się okazało bardzo ważne trafienie, które przesądziło o naszej wygranej - skomentował Luis Fernandez, specjalista od strzelania bramek w ekipie Wisły.

Pod koniec meczu Jarocha na boisku zastąpił Konrad Gruszkowski.

- Z mojej perspektywy byliśmy lepszym zespołem w tym spotkaniu. Mogliśmy wygrać wyżej. Mieliśmy sytuacje na trzy, cztery a nawet pięć bramek. Wygraliśmy zasłużenie - podkreślił Gruszkowski. - To był mecz walki, ale postawiliśmy się rywalom, wygraliśmy, pokazaliśmy, że jesteśmy bardzo mocni. Mam nadzieję, że trzy mecze, jakie pozostały do końca rozgrywek wygramy i bezpośrednio awansujemy do ekstraklasy - dodał.

Fernandez zaznaczył: - Każde zwycięstwo jest dla nas ważne, ale to szczególnie. To było bardzo istotne, by zdobyć trzy punkty po ostatniej porażce z ŁKS-em w Łodzi. Każdy kolejny mecz jest dla nas jak finał, chcemy wygrywać, tak by móc zapewnić sobie bezpośredni awans do ekstraklasy.

Prezes Wisły Kraków Jarosław Królewski.

Prezes Jarosław Królewski zadowolony po wygranej: "Wisła był...

Następny mecz wiślacy zagrają z Podbeskidziem w Bielsku-Białej. Problem w tym, że Fernadez nie będzie mógł w nim wystąpić, bowiem w spotkaniu z Bruk-Betem zobaczył czwartą żółtą kartkę w tym sezonie. Liczy jednak, że ktoś go odpowiednio zastąpi i drużyna przywiezie do Krakowa komplet punktów.

Wiślacy przyznają jednak, że za tydzień nie będzie łatwo. - Podbeskidzie jest dobrym zespołem. Grają dużo piłką, są bardzo dobrze przygotowani piłkarsko. Ale my też bardzo lubimy grać piłką, więc na pewno będzie to bardzo ciekawy mecz dla kibiców - skomentował Gruszkowski. - Luis to nasz lider, nie ma się co oszukiwać. Ale są inni na jego miejsce i ktoś go zastąpi - dodał.

      

Sportowy24.pl w Małopolsce

od 7 lat
Wideo

Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska