Informację otrzymał rano dyżurny policji w Miechowie. Postawiła ona w stan gotowośc kilkudziesięciu policjantów z wyspecjalizowanych komórek garnizonu małopolskiego. Według relacji zgłaszającego, ktoś przed chwilą miał do niego strzelać. Do zdarzenia miało dojść na drodze krajowej nr 7 w miejscowości Strzeżów koło Miechowa. W pewnym momencie, według relacji zgłaszającego, do pracującej koparki podjechał czarny VW Golf. Kiedy pojazdy się zrównały, kierowca golfa otworzył okno, po czym oddał strzały w kierunku kabiny koparki rozbijając szybę. Napastnik miał następnie odjechać w kierunku Krakowa. Sprawa wyglądała na bardzo poważną, tym bardziej, że patrol policji, który podjechał na miejsce zdarzenia potwierdził, że rzeczywiście szyba w koparce została rozbita.
Na miejscu zdarzenia natychmiast stawili się policyjni antyterroryści, eksperci do spraw balistyki, technicy laboratorium kryminalistycznego policji oraz funkcjonariusze z Miechowa. Policjanci otrzymali też komunikat o uciekającym w kierunku Krakowa kierowcy VW Golfa.
Sprawa zaczęła się wyjaśniać podczas drobiazgowych oględzin. W kabinie koparki nie znaleziono żadnych śladów pocisków, a stłuczenie szyby według wstępnych opinii nastąpiło najprawdopodobniej w wyniku naprężeń szkła spowodowanych niską temperaturą. W związku z wątpliwościami co do przebiegu całego zajścia, policjanci postanowili ponownie przesłuchać operatora koparki. Wtedy mężczyzna przyznał się, że miał omamy lękowe. Panicznie boi się huku i kiedy pękała szyba wydawało mu się, że ktoś do niego strzela.
Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+