Dobranocka odchodzi w przeszłość. Te bajki kołysały do snu pokolenia [SONDA]
Żwirek i Muchomorek to były kolejne postaci wymyślone przez Václava Čtvrteka z Czechosłowacji. Filmowa wersja powstała w 1968 roku pod okiem reżysera Zdenka Smetany (jego nazwisko stało się w Polsce z czasem synonimem Czecha) w praskim studiu filmów animowanych (ma on na swym koncie również "Wodnika Szuwarka"). Powstały trzy serie filmów o Żwirku (Křemílek) i Muchomorku (Vochomůrka), liczące w sumie 78 odcinków, każdy z nich trwał dokładnie 7 minut. Animacja serialu była dosyć prosta - ale główni bohaterowie ujmowali młodych widzów swymi skrajnie odmiennymi osobowościami. Stąd brały się między nimi nieustanne kłótnie, zawsze kończące się jednak dojściem do zgody. Żwirek i Muchomorek - jeden raczej chudy, drugi - raczej gruby, doskonale się uzupełniali. Bardziej przypominali Polaków niż Czechów - bo zwierali szyki wobec problemów i dramatów, zapominając wtedy o wzajemnych urazach i dawnych niesnaskach. Z perspektywy czasu niektórzy widzowie upatrują w "Bajkach z mchu i paproci" przejaw... czeskiej psychodelii. "Serial przesiąknięty kwasem, naprawdę dzieło godne czechosłowackich hipisów, pod tym względem lepszy jest tylko serial produkcji polskiej "Przygody Panny Kreseczki" z lat siedemdziesiątych - napisał w portalu Filmweb jeden z internautów.