- Opona strzeliła, jak wjechałem w dużą dziurę na drodze z Lubania do Gryfowa. Musiałem kupić dwie nowe, bo pojedynczych nie sprzedają - denerwuje się Marek Kujawiak z Lubania. Napisał wniosek o zwrot wydanych pieniędzy (350 zł) do Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad we Wrocławiu, która zarządza tą drogą, i czeka już ponad miesiąc na odpowiedź.
- Wszystkie wnioski przekazujemy do firmy, w której jesteśmy ubezpieczeni. Od początku zimy wpłynęło ich nieco ponad 100 - mówi Michał Nowakowski z GDDKiA.
Zima była bezwzględna dla dolnośląskich dróg. Po zejściu śniegów na wszystkich pojawiły się większe lub mniejsze dziury. Najszybciej zaczęła je łatać właśnie GDDKiA, bo w jej zarządzie są najważniejsze drogi w regionie. Wydała na ten cel już 2,5 mln zł. Dzięki temu prawie wszystkie są połatane, dlatego wniosków o odszkodowania jest aż trzy razy mniej niż za szkody powstałe na drogach wojewódzkich.
Od początku grudnia aż 315 kierowców uszkodziło swoje auta właśnie na drogach wojewódzkich. W całym ubiegłym roku było ich aż 1005.
- Wszystkie wnioski są najpierw przez nas weryfikowane, a później trafiają do firmy ubezpieczeniowej - mówi Joanna Jarocka z Dolnośląskiej Służby Dróg i Kolei, która zarządza drogami wojewódzkimi.
Jeśli dokumentacja dotycząca uszkodzenia jest pełna, to ubezpieczyciel wypłaci równowartość szkody w ciągu jednego do dwóch miesięcy. Zdarzają się jednak sprawy, które ciągną się nawet pół roku. Niekiedy kierowcy nie mają czym jeździć, bo uszkodzone auto jest dowodem w sprawie i czekają na oględziny.
Dużo mniej wniosków wpływa do administratorów dróg w miastach. Do Zarządu Dróg i Komunikacji w Wałbrzychu od początku zimy wpłynęły 22 wnioski o odszkodowanie. W ubiegłym roku były 74 takie wnioski. W trzynastu przypadkach wypłacono odszkodowania na sumę 6 tys. zł, a w dziesięciu ubezpieczyciel odmówił wypłaty. Pozostałe sprawy są jeszcze w toku.
Zarządy dróg są zmuszone płacić wysokie składki OC, ponieważ nie mają pieniędzy na porządne łatanie dziur. Tylko wałbrzyski ZDiK płaci rocznie aż 142 tys. zł za polisę OC. - Na naprawy dróg miejskich w Wałbrzychu wydano tej zimy już 350 tys. zł.
W Jeleniej Górze na bieżąco naprawiają tylko dziury, które zagrażają bezpieczeństwu. - Łatanie mniejszych wyrw zaczniemy dopiero pod koniec kwietnia - informuje Czesław Wandzel, dyrektor Zarządu Dróg i Mostów w Jeleniej Górze.
Co robić, jak wpadniemy w dziurę?
Im więcej zbierzemy dokumentów i dowodów potwierdzających naszą szkodę, tym szybciej dostaniemy odszkodowanie. Jeśli uszkodzenie powstałe na drodze jest poważniejsze (np. urwane zawieszenie), to należy wezwać policję i później uzyskać kopię notatki. Jeśli uszkodzenie jest mniejsze (np. przecięta opona), to wystarczą zdjęcia z miejsca zdarzenia, dokumenty potwierdzające zakup np. nowej opony czy też oświadczenie świadka zdarzenia. Każdy wniosek musi zawierać bardzo szczegółowy opis zdarzenia.