Nowe mapy zapadlisk dla Olkusza i Bolesławia
Przez ostatnie miesiące eksperci z Państwowego Instytutu Geologicznego-Państwowego Instytutu Badawczego (PIG – PIB) prowadzili badania terenów, na których od ponad trzech lat powstają zapadliska.
Efektem prac było opracowanie raportu o deformacjach terenu, na którym prowadzona była eksploatacja rud cynku i ołowiu. Najwięcej, bo około tysiąc takich zapadlisk rozpoznano w gminach Bolesław i Olkusz. Co więcej – aż 216 z nich znajduje się w promieniu do dwudziestu metrów od dróg i terenów zabudowanych. Warto podkreślić, że punkty na nowych mapach wskazują dawne zapadliska, które od wielu lat są już zasypane. Istnieje jednak ryzyko, że podnoszący się poziom wód gruntowych w powiecie doprowadzi do ich reaktywacji.
Raport obejmujący obszar olkuski został stworzony przy wykorzystaniu tych samych technik, które wcześniej zostały wykorzystane do opracowania podobnego dokumentu dla Trzebini. Dodatkowo wykonany zostały dodatkowe działania - na przykład skaning laserowy czy interferometria radarowa.
Mapy są bardzo dokładne.
Wcześniej wskazano już miejsca zagrożone powstawaniem zapadlisk w Bolesławiu. Były to między innymi okolice kościoła, szkoły podstawowej, marketu. Teraz mapy obejmują także Olkusz. W Srebrnym Mieście eksperci odkryli dawne zapadliska, które w tym momencie nie wykazują "aktywności". Są one zlokalizowane między innymi przy: DK 94, Kopcu Kościuszki, Sławkowskiej, Kruszcowej, Gwareckiej, Kopalnianej, Nullo i Długiej. Poza tym wskazano również tereny leśne, na których już teraz są zapadliska.
Katastrofa w powiecie olkuskim? Ogromne zalewiska i setki zapadlisk
Po wstrzymaniu pomp odwadniających kopalnię „Olkusz-Pomorzany” mieszkańcy powiatu olkuskiego są świadkami tworzenia się ogromnej ilości szkód górniczych. Początkowo ich występowanie ograniczało się jedynie do terenów leśnych. Między innymi w Olkuszu, Kluczach i Bolesławiu tworzyły się setki zapadlisk.

Sprawa nabrała zupełnie innego oblicza, gdy dziury zaczęły występować w sąsiedztwie terenów zabudowanych. W ostatnich trzech latach ziemia zapadła się między innymi obok schroniska dla bezdomnych zwierząt, w parku obok Centrum Kultury w Bolesławiu, między pasami DK 94 oraz pod komórką lokatorską. Zupełnie innym przykładem jest z kolei obwodnica Bolesławia, która została zamknięta około trzy miesiące po otwarciu. Najpierw zapadlisko pojawiło się przy jej nasypie. Później zapadł się asfalt. To jednak nie jedyny problem dla tej drogi. Od roku powstaje tam… zalewisko.

Nowy zbiornik na obwodnicy to nie jedyne zalewisko w powiecie. Łącznie takich „jeziorek” powstało już kilka. Niestety są one równie niebezpieczne co piękne. Woda zbiera się w dawnych wyrobiskach kopalni piasku podmywając ich skarpy, co prowadzi do powstawania osuwisk. Jedno z nich wystąpiło w ostatnim czasie tuż przy linii kolejowej.

