Dopalacze - współczesna śmiercionośna plaga [WIDEO]

WIDEO: Jak działa rynek dopalaczy? Rozmowa z handlarzem śmiercią

Źródło: Uwaga! TVN, X-News

Każdy dobry lekarz wie, że aby wyleczyć chorobę, nie wystarczy tylko usuwanie jej objawów. Konieczna jest diagnoza, będąca wynikiem rozpoznania przyczyn schorzenia. Dopiero wówczas można podjąć skuteczne leczenie.

To co słyszymy w przekazach mediów dotyczy przede wszystkim nagłego nawrotu i skali zjawiska, jakim jest zażywanie dopalaczy. Dramatów tych, którzy z nich korzystają. Łatwego dostępu do tych śmiertelnych dawek na nielegalnym rynku i bezradności państwa wobec tego zjawiska. A skala zjawiska jest porażająca, skoro tylko na Śląsku w ostatnich tygodniach zanotowano blisko 800 przypadków zatruć, w tym także śmiertelnych.

Wydaje się, że opinia publiczna jest kształtowana w taki sposób, by wmówić wszystkim i przekonać ich o małej szkodliwości miękkich narkotyków, choć powszechnie wiadomo, że uzależniają. Słyszy się opinie, że przecież to jest używka, dająca chwilę przyjemności i przeniesienia się w inny świat, a więc sposób na oderwanie się od trudnych sytuacji codziennego życia, często przerastających człowieka. Zwłaszcza kiedy czuje się zagubiony, odrzucony, zmarginalizowany, albo popadł w takie towarzystwo, dla którego jedyną wartością jest beztroskie życie w wyimaginowanym świecie. Dopalacze bodaj na chwilę uwalniają z takiej beznadziejności i to jest pułapką i zachętą, by po nie sięgnąć ponownie.

Nie patrzy się na tragiczne skutki korzystania z tych środków - pozwalających przenieść się człowiekowi w inny świat bez uwzględniania konsekwencji osobistych i społecznych - co jest następstwem takiego sposobu myślenia i kryteriów oceny tych niebezpiecznych zjawisk.

Przyczyn łatwego sięgania po dopalacze, zwłaszcza wśród młodzieży, trzeba szukać w błędach wychowania, w zaniedbaniach troski o rodzinę, o autorytet szkoły, w podsuwaniu przez media łatwych modeli życia, promując je jako prawdziwe szczęście i szczyt osiągnięć człowieka.

Dopalacze mają swoje korzenie w nadużywaniu pochodnych opium, a następnie środków psychotropowych o skutkach odurzających, pobudzających i halucynogennych, co wpływa negatywnie, a niestety także destrukcyjnie na psychikę człowieka. Zakłóca i niszczy jego więzi społeczne.

Dzisiejsi twórcy dopalaczy nie mają żadnych skrupułów mieszając w nich rozmaite zabójcze substancje chemiczne, utrudniając służbom medycznym i wymiarowi sprawiedliwości ich skuteczne zwalczanie.

Odnoszę wrażenie, że zajmujemy się przede wszystkim szkodliwymi następstwami tego zjawiska, zamiast wskazywania ich korzeni i przyczyn.

Ktoś zakwestionował nazwę dopalaczy, nazwał to błędem, bo to są przecież narkotyki. Zgoda. Mimo wszystko broniłbym określenia tych substancji jako dopalaczy, bo w rzeczy samej są one właśnie dokończeniem procesu degradacji człowieka uzależnionego, dla którego ostatnim etapem uzależnienia są dopalacze, jako środki śmiertelne.

Sądzę, że należy spojrzeć na to tragiczne zjawisko współczesności z punktu widzenia moralnego, bo to jest element odwołujący się najgłębiej do godności człowieka. Sięganie po narkotyki i dopalacze jest niemoralne, ponieważ nie służy dobru człowieka, a przeciwnie - niszczy jego psychikę, wrażliwość na wyższe wartości, osobowość i człowieczeństwo. Człowiek ma o wiele wyższe, ostateczne cele, do których powinien dążyć.

Nawet gdybyśmy przyjęli, że każdy robi to na własną rękę i na własną odpowiedzialność, to nie pozostaje to obojętne dla ogółu społeczeństwa, które ma prawo i obowiązek bronić się wszelkimi godziwymi sposobami przed niebezpieczeństwem degradacji każdej osoby ludzkiej i całego społeczeństwa.