Kliknij w przycisk "zobacz galerię" i przesuwaj zdjęcia w prawo - naciśnij strzałkę lub przycisk NASTĘPNE
Ostatnie dni stycznia 1945 roku w Chełmku
Przypadek sprawił, że po 77 latach, godnego pochówku doczekały się odnalezione szczątki niemieckich żołnierzy poległych w ostatnich dniach działań wojennych na terenie Chełmka.
- Wśród różnych projektów prowadzimy m.in. wyprawy poznawcze po okolicach Chełmka. Jedna z nich doprowadziła nas w rejon Leśnej Góry a potem do spotkania z panem Mieczysławem Proksą, który podzielił się z nami opowieścią rodzinną o tragicznych wydarzeniach, jakie miały miejsce w obejściu jego rodzinnego domu i zapomnianej mogile trzech niemieckich żołnierzy - mówi Waldemar Rudyk, dyrektor MOKSiR w Chełmku.

Pod koniec stycznia 1945 roku pojawili się w stojącej na skraju wsi chacie. Domownikom polecili opuścić dom i dla własnego bezpieczeństwa skryć się w murowanej obok domu piwniczce. Widząc zbliżających się żołnierzy Armii Czerwonej zaczęli strzelać. Nie mieli szans. Wszyscy zginęli w tej wymianie ognia.

Nie mogli pozostać obojętni
- Pan Mieczysław Proksa, nie był świadkiem tamtych wydarzeń, ale podkreślał, że wielokrotnie słyszał rodzinny przekaz o tym, jak rosyjski dowódca nakazał pogrzebać ciała zabitych Niemców w wykopanym i nieoznakowanym dole na skraju lasu. Nie mogliśmy pozostać obojętni wobec tej historii w czysto ludzkich kategoriach, która jednocześnie pokazuje bezsens każdej wojny - zaznacza Waldemar Rudyk.

MOKSiR o fakcie istnienia nieoznakowanej, bezimiennej mogiły powiadomił Niemiecki Ludowy Związek Opieki nad Grobami Wojennymi, z którym współpracuje Katarzyna Pater, zajmująca się poszukiwaniami zapomnianych grobów niemieckich żołnierzy. Pod jej okiem rozpoczął się proces ekshumacyjny, obejmujący zebranie relacji świadków, pozwoleń i decyzji prawno-administracyjnych. - W tym procesie ogromną pomoc okazała radna Jadwiga Radwańska oraz Jadwiga Słonina - dodaje szef chełmeckiego MOKSiR-u.

W wyniku właściwych już prac ekshumacyjnych wydobyto trzy ludzkie szkielety oraz kilka przedmiotów – nieśmiertelnik, obrączkę, monetę, guziki. Wszyscy zostali pochowani w Miejscu Pamięci – cmentarzu żołnierzy niemieckich Siemianowicach Śląskich. Obecnie na tej nekropoli spoczywa ponad 40 tys. szczątków żołnierzy różnych narodowości służących III Rzeszy.
- Dzięki zachowanemu nieśmiertelnikowi, istnieje szansa poznania nazwisk poległych oraz odnalezienia ich rodzin - mówi Waldemar Rudyk.
Za dzień oswobodzenia Chełmka z niemieckiej okupacji przyjmuje 25 stycznia 1945 roku, gdy na jego rogatkach pojawili się żołnierze 1 Frontu Ukraińskiego Armii Czerwonej. Nieco wcześniej Niemcy rozpoczęli pospieszny demontaż i ewakuację rozmieszczonych na tym terenie 18 baterii dział przeciwlotniczych 88 mm. Nie ma dokładnych danych dotyczących strat po obu walczących stronach.
Bądź na bieżąco i obserwuj
- Syn milionera, uczeń krakowskiego liceum. Oto Eryk Goczał, który wygrał Rajd Dakar
- Kolejne duże zapadlisko pod Olkuszem. Krater koło Sztolni Ponikowskiej
- Pogrzeb rodziców Teosia z Jawiszowic, którzy zginęli w tragicznym wypadku
- Afera z zamkniętym boiskiem przy szkole w Psarach. Co dalej?
- Tauron oficjalnie został partnerem oświęcimskiego hokeja. ZDJĘCIA, FILM
- Zapadliska w Trzebini, ewakuacja mieszkańców. Eksperci mają wskazać zagrożone budynki
FLESZ - Polacy się starzeją a miasta wyludniają. Jest raport GUS
