Wiadukt w Batowicach na drodze należącej do powiatu krakowskiego to strategiczny punkt w komunikacji między gminą Zielonki a Krakowem. W ciągu doby przejeżdża tędy kilkanaście tysięcy samochodów. W drodze do pracy, szkoły i na zakupy korzystają z niego mieszkańcy wielu gmin: Zielonki, Michałowice, Kocmyrzów-Luborzyca, ale i odleglejszych Iwanowic, Słomnik, Miechowa, Proszowic.
Mieszkańcy okolicznych terenów obserwują, że w godzinach szczytu korki ciągną się na długości półtora kilometra. To dlatego, że istniejący wiadukt jest w opłakanym stanie. Jezdnie są już zawężone, bezpieczeństwo podróżujących coraz mniejsze.
Samorządowcy od lat nosili się z zamiarem budowy nowej przeprawy nad torami kolejowymi. W 2017 roku trzy samorządy - miasto Kraków, gmina Zielonki i powiat krakowski podpisały porozumienie o wspólnej budowie nowego węzła komunikacyjnego. W ubiegłym roku gmina Zielonki jako partner wiodący projektu ogłosiła pierwszy przetarg. Jednak nie udało się wyłonić wykonawcy.
- Unieważniliśmy tamten przetarg, bo o prawie 10 mln oferty przekroczyły szacowane koszty - przypomina Bogusław Król, wójt gminy Zielonki. Samorządy planowały wydać na budowę wiaduktu ponad 18 mln zł. A najniższa oferta była wówczas na ponad 27 mln zł. - W grudniu ubiegłego roku ogłosiliśmy drugi przetarg i teraz został otwarty. Okazało się, że ceny są jeszcze wyższe. Najniższa oferta opiewa na 31 mln zł. Nie wiem, co zrobimy. Za wcześnie, żeby podjąć decyzję czy przetarg ponownie unieważnić - mówi wójt Zielonek.
W pierwszym przetargu oferty złożyły dwie firmy, teraz cztery. Najniższa z obecnie oferowanych kwot to 31 mln 020 tys. zł od podbeskidzkiej firmy. Kolejna od firmy z Wrocławia 31 mln 207 tys. zł, następna oferta z Tarnobrzega 31 mln 876 tys. zł i najdroższa od przedsiębiorstwa z Będzina - 36 mln 269 tys. zł.
- Ceny w przetargach są szalone. Żeby podjąć decyzję, co zrobić z tym przetargiem, musimy spotkać się ze wszystkimi partnerami projektu i wspólnie zastanowić. Na rozstrzygnięcie przetargu jest 30 dni, a do tego o kolejne 30 dni możemy przedłużyć czas ostatecznej decyzji. Będziemy rozmawiać - mówi Wojciech Pałka, starosta krakowski.
Planowana inwestycja zakłada powstanie nowego wiaduktu nad torami kolejowymi, który ma mieć około 34 metry rozpiętości i łączyć ul. Powstańców w Krakowie z drogą powiatową w Batowicach i Dziekanowicach. W ramach inwestycji ma powstać cały układ komunikacyjny przyległy do wiaduktu. Zaplanowano trzy ronda i fragment drogi.
Inwestycja jest droga także ze względu na przeprawę przez teren kolejowy z liniami energetycznymi wysokiego napięcia. Konieczne będzie też przełożenie wysokociśnieniowego gazociągu Kraków-Śląsk, zrobienie odwodnienia, budowa zbiornika retencyjnego.
POLECAMY - KONIECZNIE SPRAWDŹ:
FLESZ: Uwaga kierowcy! Są kolejne nowe znaki