https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Duch Tadeusza Kantora mieszka teraz nad Wisłą [ZDJĘCIA]

Katarzyna Kojzar
Andrzej Wiśniewski
Krakowskie Podgórze, kiedyś zaniedbana część miasta, teraz już śmiało może być nazwane nowym centrum kulturalnym. Nieopodal Fabryki Schindlera i Muzeum Sztuki Nowoczesnej MOCAK otwiera się właśnie Ośrodek Dokumentacji Sztuki Tadeusza Kantora Cricoteka.

Ekspozycja w nowocześnie zaadaptowanym budynku starej elektrowni jest w całości poświęcona Tadeuszowi Kantorowi, założycielowi Cricot 2, awangardowemu artyście, malarzowi, scenografowi i reżyserowi.
- Kantor był jednym z najważniejszych polskich artystów, jako pierwszy łączył wiele form sztuki w całość - podkreśla Joanna Zielińska, dyrektorka Cricoteki.

Twórczości scenicznej Kantora została poświęcona w całości wystawa stała, na której prezentowane są rzeźby, rekwizyty, rysunki, rękopisy i przestrzenie sceniczne ze spektakli Teatru Cricot 2. Druga ekspozycja, "Nic dwa razy", to, jak podkreślają jej autorzy, rozwinięcie koncepcji Kantora. Łączy ona klasyczną wystawę z awangardowymi formami. W jej tworzenie zaangażowali się nie tylko polscy, ale także zagraniczni artyści.

- To jest miejsce, gdzie sztuka będzie żywa, tak jak wymarzył sobie Tadeusz Kantor - podkreśla Marek Sowa, marszałek województwa małopolskiego. To władze wojewódzkie, przy udziale funduszy europejskich, sfinansowały budowę Cricoteki.
Joanna Zielińska podkreśla, że nowy budynek przyczynia się do ożywienia podgórskiej części bulwarów wiślanych. Z czasem na placu Cricoteki powstanie przestrzeń otwarta całą dobę, gdzie każdy będzie mógł przyjść i odpocząć.

Podczas otwarcia nowej siedziby Cricoteki, od dziś do niedzieli, organizowane będą pokazy artystów zaangażowanych w ekspozycję "Nic 2 razy". W sobotę i niedzielę o godz. 11 odbędą się warsztaty dla dzieci inspirowane ulubionymi rekwizytami Kantora - kopertą i parasolem. Przez wszystkie trzy dni otwarcia przedstawiane będzie słuchowisko Mateusza Pakuły "Lord Kantor".

Bilety do Cricoteki kosztują od 3 do 10 zł. Będzie otwarta od wtorku do niedzieli, od godz. 11 do 19.

Tadeusz Kantor

Był awangardowym twórcą, malarzem i rysownikiem, scenografem, reżyserem i założycielem Teatru Cricot 2.
Urodził się 6 kwietnia 1915 r. w Wielopolu Skrzyńskim na Podkarpaciu. Studiował na Akademii Sztuk Pięknych w Krakowie. W czasie okupacji prowadził Podziemny Teatr Niezależny.

W latach 1950-1954 wycofał się z życia artystycznego, manifestując sprzeciw wobec socrealizmu. W 1955 założył Teatr Cricot 2. Jego najbardziej znane spektakle to "Umarła klasa", "Wielopole, Wielopole", "Niech sczezną artyści". Zmarł nagle, po skończeniu próby spektaklu, 8 grudnia 1990 r.

Dotychczasowa siedziba Cricoteki znajdowała się w Krakowie przy ul. Kanoniczej 5.

Co wiesz o Krakowie? WEŹ UDZIAŁ W QUIZIE!"

"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+
Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Komentarze 6

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

a
artjami
Nie zgadzam się z PZ, Kantor byl doskonałym reżyserem - terrorystą, żeby osiągnąć cel terroryzował aktorów i wszystkich ludzi wkoło siebie, wyzywał ich, dręczył psychicznie, ale efektem tego były spektakle nie mające sobie równych na świecie. Proszę zauważyć, ze po jego śmierci nie znalazł sie nikt z temperamentem i talentem żeby dalej prowadzić Cricot. Tak wiec zgódźmy sie, ze Kantor wielkim reżyserem był.
p
pz
Jeden happening nad morzem mu wyszedł, kilka grafik, a reszta działalności to obskurna smuta.
J
Janusz
Szkoda, ze Profesora nie ma wśród żywych, bo z całą pewnością wściekł by się patrząc na to zardzewiale pudło i rzucił by kilka ostrych słów pod adresem "architektów" , którzy to paskudztwo wydumali. Szkoda, ze zmarnowano szanse na wybudowanie obiektu, który oddałby Jego - człowieka o wielkim zmyśle estetyki - ducha. A tak - mamy tylko obrzydlistwo nie pasujące do niczego.
r
reporterka
choć to bardzo subtelne określenie tej szpetoty. Przykre że czymś takim paskudzi się widoki wypoczywającym na bulwarach mieszkańcom i turystom. A jakie koszty to coś będzie generować co rok ?
j
janek
Okres panowania Majchrowskiego obfituje w badziewie architektoniczne, że wymienię tylko fontannę na Rynku, budynek opery, hotel Polewski czy jakiś bezużyteczny betonowy bunkier pod Wawelem. Szkieletor z Ronda Mogilskiego to też symbol tej władzy. W wypadku tego małego szkieletora jest szansa że złomiarze wyniosą go skupu...
R
Rycho
A jeszcze nie tak dawno Podgórze tętniło życiem. Tu były z lokalizowane duże i małe zakłady przemysłowe i te o wielotysięcznych załogach i te mniejsze spółdzielnie produkcyjne czy pracownie rzemieślnicze. Zbłocie jeszcze nie tak dawno nazywane byłó " krakowskim śląskiem". Tu gdzie jest prawem kaduka nazwana fabryka Schindlera /handlarza życiem/ był Telpod /ZWPT/ z 4000 tysięczną załoga. Dzisiaj niema Telpodu niema przemysłu. Cieszymy się z Podgórskiego skansenu, który ani pracy ani chleba nie daje.
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska