Pociąg Kolei Małopolskich Dunajec z dworca Kraków Główny planowo wyrusza do Nowego Sącza o godz. 15.40. Zawsze jest pełny pasażerów, a w piątki zwłaszcza. W piątek 9 listopada 2018 r. dojechał do stacji Kraków Bieżanów, skąd planowo powinien ruszyć w dalsza trasę o godz. 15.59, by według rozkładu jazy dotrzeć do Nowego Sącza o godz. 18.46.
Niestety w tym dniu Dunajec nie ruszył z Bieżanowa w dalszą podróż. Pasażerowie dowiedzieli się, wcale nie natychmiast, że ich Impuls ma awarię. Uszkodzenie tak poważne, że nie da się go szybko naprawić.
Według rozkładu kolejny pociąg Kolei Małopolskich do Nowego Sącza, czyli Nikifor (bo docelowo jedzie aż do Krynicy-Zdroju) wyjeżdża z dworca Kraków Główny o godz. 16.46. Ma jednak mniej miejsc i także jest zapełniony już na stacji początkowej.
Kto z pasażerów unieruchomionego Dunajca miał szczęście wcisnął się do Nikifora. To była jedyna szansa na podróż kolejową do Sącza. Trzecie i ostatnie w ciągu dnia połączenie na tej trasie, pociąg Lach, wyrusza bowiem z Krakowa dopiero o godz. 20.27.
W nieporównanie lepszej sytuacji byli pasażerowie zdążający do Tarnowa lub stacji usytuowanych bliżej, bo tam pociągi kursują częściej.
