W Łęgu Tarnowskim wracający z pracy dwaj kierowcy zauważyli jadącego kierującego volkswagenem golfem. Samochód jechał zygzakiem, co chwilę zjeżdżał na pobocze. Mężczyźni postanowili zareagować. Jechali za nim, a kiedy zatrzymał się na drodze, natychmiast podbiegli.
- Ich przypuszczenia okazały się trafne, od mężczyzny wyraźnie czuć było alkohol - relacjonuje Olga Żabińska, rzecznik prasowa tarnowskiej policji. - Kierowca ani myślał się poddać, opuścił pojazd i pieszo zaczął uciekać. Mężczyźni rzucili się za nim w pogoń i po chwili ujęli uciekiniera. Zawiadomili również policję.
53-letni mieszkaniec Łęgu Tarnowskiego miał 2,9 promila alkoholu w organizmie. Został przewieziony przez policjantów do komisariatu w Żabnie. Grozi mu do 3 lat pozbawiania wolności.
Do kolejnego zatrzymania doszło w Koszycach Małych na stacji paliw. Tam z samochodu wysiadł 23-letni mieszkaniec Lichwina, za którym od Pleśnej jechał za nim inny kierowca. Zauważył on, że 23-latek zataczał się i wsiadł do auta. Na stacji poprosił o pomoc tankującego z drugiej strony kierowcę.
- Okazało się, że jest to policjant, który wracał do domu po służbie. Obaj zatrzymali kierowcę hondy - mówi Olga Zabińska.
23-latek miał ponad 2 promile alkoholu w wydychanym powietrzu.
Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+