https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Dwie linie metra, ani śladu po drewnianej zabudowie, deficyt wody, nowe parki i koniec z betonowaniem. Czy to Kraków w 2050 roku?

Bartosz Dybała
W 2050 r. Kraków będzie miał dwie linie metra, nowe parki XXL, problem z deficytem wody, a mieszkańcy będą poruszać się po mieście głównie rowerami. Takie wizje przedstawiają eksperci z różnych dziedzin. Obawiają się o historyczne budynki, szczególnie drewniane, już teraz wypychane przez te, wznoszone z betonu. Władze Krakowa zapowiadają, że wkrótce radni i mieszkańcy poznają nową strategię rozwoju miasta.

Władze miasta chcą, by Kraków grał w Lidze Mistrzów

Władze Krakowa tworzą strategię rozwoju miasta do 2050 roku. W tej kadencji ma się z nią zapoznać rada miasta. Wizja jest taka, by stolica Małopolski była miastem bezpiecznym, otwartym i sprawiedliwym.

- Miasto ma grać w Lidze Mistrzów, a nie w naszej Ekstraklasie. Kraków przez jakość życia ma zasysać mieszkańców, nie tylko z okolicy. Trzeba domknąć III obwodnicę, żeby II mogła spełniać rolę Plant. Należy też rozwijać transport publiczny - twierdzi wiceprezydent Krakowa Jerzy Muzyk.

Nim wspólnie z radnymi poznamy strategię rozwoju miasta na 20 najbliższych lat (2030-2050), wraz z ekspertami z różnych dziedzin (transport, demografia, zabytki itp.) postanowiliśmy sprawdzić, jak może wyglądać Kraków w 2050 roku. Wizje są różne: od pesymistycznych, po bardzo optymistyczne. Oto one.

Kraków z dwiema liniami metra

Stolica Małopolski liczy oficjalnie 800 tys. mieszkańców, a za blisko 30 lat może w niej żyć nawet ponad milion krakowian! Tak przewiduje Marek Grochowicz, doktorant geografii na Uniwersytecie Jagiellońskim.

- Mimo demograficznej zapaści, wynikającej z postępującego starzenia się Polaków, Kraków będzie tętniącą życiem metropolią w skutek napływu ogromnej liczby migrantów klimatycznych - przekonuje.

Wielka migracja spowoduje, że w Krakowie wciąż będzie mieszkało (relatywnie) dużo osób młodych. Problemem będzie natomiast brak wystarczającej liczby mieszkań i niszczejące osiedla z wielkiej płyty.

W kwestii transportu naukowiec UJ przewiduje, że Kraków w 2050 r. będzie miał dwie linie metra i całkowicie bezemisyjny transport publiczny. - Z kolei w wyniku wzrostu świadomości, dotyczącej katastrofy klimatycznej, władze miasta do 2050 roku postawią duży nacisk na tworzenie nowych parków XXL i nie pozwolą na dogęszczanie zabudowy, czego wynikiem będzie gigantyczny rozwój metropolii, która będzie sięgać do granic miast: Skała, Słomniki czy Dobczyce - przekonuje nas Marek Grochowicz.

W związku z coraz częstszymi i dłuższymi falami upałów będzie więcej zielonych ulic i dachów, ograniczających zjawisko miejskiej wyspy ciepła. Powstanie także nowa infrastruktura w postaci zadaszeń nad najważniejszymi ciągami pieszymi w mieście (podobne do zasłon przeciwsłonecznych w historycznym centrum Sewilli), które pomogą wytrzymać mieszkańcom Krakowa najcieplejsze dni.

Rosnąca konsumpcja i potrzeba korzystania z coraz większej ilości wody (np. do klimatyzacji pomieszczeń) spowodują, że w Krakowie będą wprowadzane ograniczenia dostępu do wody pitnej. - Przez najbliższe 25 lat za mało uwagi zostanie poświęcone problemowi niedoboru wody w Krakowie, dlatego mieszkańcy naszego miasta będą mierzyli się z podobnymi sytuacjami, jakie obecnie mają miejsce w Kapsztadzie czy Montevideo, gdzie dostawy wody są ograniczane i pojawia się widmo dnia zero, czyli bardzo rygorystycznego ograniczania korzystania z wody pitnej - przekonuje Grochowicz.

Kraków bez drewnianej zabudowy

O współczesnym Krakowie mówi się jako o mieście zabytków i pamiątek przeszłości.

Była małopolska konserwator zabytków Monika Bogdanowska marzy o tym, by władze stolicy Małopolski, ale także mieszkańcy oraz inwestorzy, zaczęli bardziej priorytetowo traktować historyczne budynki oraz ich zabytkowe elementy. Jeśli tak się nie stanie, do 2050 roku z powierzchni Krakowa zniknie wiele cennych zabudowań. - Często jest tak, że firmy i osoby prywatne, które kupują historyczne budynki, nie są w stanie docenić i zrozumieć ich piękna, a tym samym piękna Krakowa - podkreśla.

Przekonuje, że inwestorzy, kupujący cenne nieruchomości, niejednokrotnie wybebeszają je z wartościowych przedmiotów. - Nie potrafią zrozumieć, że są niepowtarzalne. Jak się raz wyrzuci stare, ręcznie robione przez stolarza drzwi, już nigdy nie uda się ich odzyskać. W moich marzeniach Kraków 2050 roku to miasto, gdzie powszechna jest świadomość, że cennych i unikatowych rzeczy nie wolno niszczyć - przekonuje nas była małopolska konserwator zabytków.

Mówi, że już teraz trzeba zatrzymać dalsze, niekorzystne przekształcenia historycznej tkanki miasta, których skala w ostatnich 20 latach jest największa w historii. - 20 lat temu na terenie Bieżanowa były zachowane stare, drewniane domy, wraz z przynależnymi do nich ogrodami i sadami. Była to enklawa o wyjątkowym charakterze. Obecnie te domy są wypierane przez betonowe zabudowania, o zupełnie przypadkowych, nieprzystających do otoczenia formach. Ten trend się nasila - podkreśla Bogdanowska.

Mówi, że architektura drewniana jest traktowana jako gorsza, a przecież mieszkanie w budynkach z drewna jest zdrowsze od życia w betonie, obłożonym styropianem. - Zdrowsze dlatego, że takie środowisko nie jest, jak w przypadku nowych zabudowań, przesiąknięte różnymi chemikaliami oraz odczynnikami, szkodliwymi dla człowieka - dodaje nasza rozmówczyni. Liczy na to, że w końcu ktoś to dostrzeże i resztki drewnianego miasta uda się uratować. Inaczej w 2050 r. nie pozostanie po nim ślad.

Rowery i hulajnogi wypchną auta z miasta

O tym, jak Kraków będzie wyglądał za blisko 30 lat, eksperci i mieszkańcy rozmawiali też w trakcie konsultacji społecznych, dotyczących opracowania nowego Studium zagospodarowania przestrzennego. To naczelny dokument planistyczny, który wskazuje, co i gdzie może powstać w mieście (bloki, drogi).

Rektor Politechniki Krakowskiej prof. Andrzej Szarata mówił wówczas, że w 2050 r. w Krakowie dominującej roli nie będą pełnić auta, a m.in. rowery. Już teraz porusza się nimi coraz więcej krakowian.

- Działania m.in. zachodnioeuropejskich krajów pokazują, że podróżowanie rowerem jest naturalną konsekwencją rozwoju miast, które dbają o jakość powietrza i zrównoważoną mobilność - mówi Łukasz Franek, dyrektor Zarządu Transportu Publicznego. - Jesteśmy idealnym miastem do tego, aby podróżowanie rowerem było alternatywą dla innych środków transportu - zapewnia nas dyrektor Franek.

Z kolei prof. Szarata podkreśla, że jeśli władze Krakowa będą w dalszym ciągu szły w kierunku tworzenia miasta 15-minutowego, gdzie wszystko jest pod ręką (szkoły, przedszkola, sklepy, parki), to rowery, ale również hulajnogi elektryczne, będą idealne do przemieszczania się po takiej przestrzeni.

- Jak ktoś był w Londynie, to wie, że są tam dzielnice, w których mieszkańcy wszystko mają pod ręką. Dojście na piechotę albo przejechanie rowerem jest wystarczające - mówi rektor Politechniki.

Dr Marek Bauer z Katedry Systemów Transportowych Politechniki Krakowskiej ma nadzieję, że być może do roku 2050 miastu uda się w końcu w pełni wykorzystać możliwości istniejącej sieci kolejowej.

- Czyli dostosować do potrzeb stałego ruchu pasażerskiego trasę małą obwodową (linia nr 100) oraz linię nr 95, a także wybudować dodatkowe tory w kierunku Batowic (linia nr 8), by było możliwe wzmocnienie Szybkiej Kolei Aglomeracyjnej - mówi Bauer. - Oczywiście, równolegle muszą przy okazji powstać nowe przystanki kolejowe na przecięciach małej obwodowej z ul. Mogilską i al. Pokoju, zintegrowane z przystankami tramwajowymi - kwituje naukowiec Politechniki.

Odporność miasta na zmiany klimatyczne

Obecna strategia rozwoju Krakowa sięga 2030 r. Wśród podstawowych wyzwań urzędnicy wskazali:

  • poprawę jakości powietrza,
  • dostosowanie usług publicznych do potrzeb osób starszych,
  • budowanie "odporności" miasta na negatywne skutki zmian klimatycznych,
  • podniesienie jakości i estetyki przestrzeni publicznych,
  • rozwój transportu zbiorowego.

Nowa strategia ma obejmować lata 2030-2050. Podczas debaty "Przestrzeń po krakowsku", którą zorganizowało stowarzyszenie Lepszy Kraków i miesięcznik Architektura & Biznes, wiceprezydent Krakowa Jerzy Muzyk zapowiedział, że chce ją przedstawić radnym jeszcze w obecnej kadencji RMK.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Uroczystości w Gnieźnie. Hołd dla pierwszych królów Polski

Komentarze 14

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

A
Adam
Może Kraków przywróci jeden basen otwarty? Na milion mieszkańców by się przydał chociaż jeden, jakieś tam deskowanie wodopoje nazywane basenem pływającym na jeziorze to nie to samo, ludzie chcą basenów, przy naszej pogodzie wypada mieć jeden, a dziś zero, od wielu lat bo pozamykali i są pływanie zadaszone wow nawet Anglia gdzie pada non stop ma otwarte baseny z podgrzewana woda, a Kraków jakiś żart były i zkliwidowal, Leśny dziadek
A
Antyrusek
12 lipca, 13:07, Zbigniew Rusek:

Chora wizja!!! Kraków ma 'zasysać" ludnosć z okolicznych maist?! Już jest mocno przeludniony, a jak się nie powstrzyma napływu ludności, to będzie molochem, w którym życie stanie się UDRĘKĄ. Kraków nie może bez końca rosnąć. Te rowery, hulajnogi - debilizm - utrudniają ruch AUTOBUSOM!!! Kraków powinien być MNIEJSZY niż jest obecnie 9zarówo pod względem liczby ludności, jak i powierzchni), a niech rośnie Łódź, Katowice, Tarnów, Opole itd. Kraków jest stanowczo za duży!!! Ludnośc napływowa - WYNOCHA z Krakowa!!!

Dlatego musisz koniecznie wrócić pod Krosno!

B
Burru
12 lipca, 13:07, Zbigniew Rusek:

Chora wizja!!! Kraków ma 'zasysać" ludnosć z okolicznych maist?! Już jest mocno przeludniony, a jak się nie powstrzyma napływu ludności, to będzie molochem, w którym życie stanie się UDRĘKĄ. Kraków nie może bez końca rosnąć. Te rowery, hulajnogi - debilizm - utrudniają ruch AUTOBUSOM!!! Kraków powinien być MNIEJSZY niż jest obecnie 9zarówo pod względem liczby ludności, jak i powierzchni), a niech rośnie Łódź, Katowice, Tarnów, Opole itd. Kraków jest stanowczo za duży!!! Ludnośc napływowa - WYNOCHA z Krakowa!!!

Sam się wynos stary rapszlu. Krakow jest mały i niech się rozwija.

Z
Zaza
W Krakowie mieszka faktycznie ponad milion mieszkańców. I całkiem oficjalnie, bo są to między innymi studenci i emigranci. Do tego miliony turystów rocznie...
x
xxcc
12 lipca, 09:06, Kamil Dyra:

Pytanie, czy pan doktorant Grochowicz nie jest jakoś spokrewniony ze znanym przedsiębiorcą w branży budowlanej w Krakowie? Kraków to małe miasto i zbiezności i przypadki się nie zdarzają ani zbieżnie ani przypadkowo :)

No małe ;) .... W Niemczech byłoby 4-5 co do liczby mieszkańców...

Z
Zbigniew Rusek
Chora wizja!!! Kraków ma 'zasysać" ludnosć z okolicznych maist?! Już jest mocno przeludniony, a jak się nie powstrzyma napływu ludności, to będzie molochem, w którym życie stanie się UDRĘKĄ. Kraków nie może bez końca rosnąć. Te rowery, hulajnogi - debilizm - utrudniają ruch AUTOBUSOM!!! Kraków powinien być MNIEJSZY niż jest obecnie 9zarówo pod względem liczby ludności, jak i powierzchni), a niech rośnie Łódź, Katowice, Tarnów, Opole itd. Kraków jest stanowczo za duży!!! Ludnośc napływowa - WYNOCHA z Krakowa!!!
m
mieszkaniec
12 lipca, 9:01, Wernyhora:

Tragedia niedorozwoju Krakowa trwa od lat. Pan Prezydent nie potrafi sformułować swojej wizji przez ludzi na niższych szczeblach, którzy niczego nie rozumieją, co więcej są skażeni wizją podniety bicyklowej. Kraków nie jest zarządzany przez strategię, Kraków jest zarządzany przez budżet, a budżetów ze strategią nie udało się spiąć pomimo markowania fikcji przez tzw. stradom (popatrzcie na przetargi) ponieważ to by wymagało konsekwencji a nie rozhasania patodeweloperki zasłanianej mgłą rowerową i inkluzywnymi strefami dla wszelkich mniejszości - wszędzie wykluczając mieszkańców. Dość.

Do tego gdyby Kraków był zupełnie płaski rower mógłby jeszcze przejść. Jazda rowerem pod wielkie górki co kawałek nie każdemu się uda.

m
moja
12 lipca, 09:06, Kamil Dyra:

Pytanie, czy pan doktorant Grochowicz nie jest jakoś spokrewniony ze znanym przedsiębiorcą w branży budowlanej w Krakowie? Kraków to małe miasto i zbiezności i przypadki się nie zdarzają ani zbieżnie ani przypadkowo :)

Tutaj może być tyle powiązań jak pajęcza sieć...odgadniesz?

d
dzik
Jak rowery to tylko elektryczne!!!
g
grzeg
"a mieszkańcy będą poruszać się po mieście głównie rowerami"

Boże, jeśli ci fanatycy (w tym wiadomy Łukasz) rzeczywiście przejmą totalitarną władzę nad ludzkim życiem, pozostaje mi tylko dziękować losowi, że mnie to już nie będzie dotyczyło.
K
Kazimierz Wielki
Coraz większe bzdury tutaj wypisujecie
K
Kamil Dyra
Pytanie, czy pan doktorant Grochowicz nie jest jakoś spokrewniony ze znanym przedsiębiorcą w branży budowlanej w Krakowie? Kraków to małe miasto i zbiezności i przypadki się nie zdarzają ani zbieżnie ani przypadkowo :)
W
Wernyhora
Tragedia niedorozwoju Krakowa trwa od lat. Pan Prezydent nie potrafi sformułować swojej wizji przez ludzi na niższych szczeblach, którzy niczego nie rozumieją, co więcej są skażeni wizją podniety bicyklowej. Kraków nie jest zarządzany przez strategię, Kraków jest zarządzany przez budżet, a budżetów ze strategią nie udało się spiąć pomimo markowania fikcji przez tzw. stradom (popatrzcie na przetargi) ponieważ to by wymagało konsekwencji a nie rozhasania patodeweloperki zasłanianej mgłą rowerową i inkluzywnymi strefami dla wszelkich mniejszości - wszędzie wykluczając mieszkańców. Dość.
K
Kapa
Urzędnik zaczyna pisać..."Nowa strategja rozwojó miazta ma polegadź na...." Dopisek: Cuduf się niespodziewajcie!
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska