Autor: Oskar Nowak, Paulina Piotrowska
„Nadkomisarz Mrzyk, nie Hiszpan, lecz pół Wołoch, pół Hucuł, każdemu, kto ujrzał go en face, do złudzenia przypominał Jeana Reno” - tak brzmi pierwsze zdanie tegorocznego Dyktanda Krakowskiego. - W tym roku największą trudnością było dla uczestników poprawne napisanie nazw geograficznych na Podkarpaciu, a także nazwisk wybitnych artystów - mówi autorka dyktanda, dr hab. Mirosława Mycawka.
Tegoroczny tytuł Krakowskiego Mistrza Ortografii otrzymał Aleksander Meresiński, radca prawny z Kielc, który popełnił zaledwie dwa błędy. W ubiegłym roku również brał udział w dyktandzie, wtedy był na drugim miejscu. - Ortografia to moje hobby, moi rodzice są polonistami, więc zamiłowanie do języka mam niejako zapisane w genach - przyznaje zwycięzca.
Oprócz tytułu otrzymał nagrody rzeczowe i czek na 2,5 tys. złotych. Na podium znaleźli się także Marek Szopa i Michał Gniazdowski.