KRZYSZTOF WITKOWSKI z rodziną – giganci z malutkiej Niecieczy - CIĄG DALSZY
Danuta, żona Krzysztofa, zajmuje się m.in. sportem – jest przede wszystkim prezesem prawie stuletniej Bruk-Bet Termaliki Nieciecza, która w 2015 r. awansowała do Ekstraklasy, by niebawem wygrać z Legią i Górnikiem Zabrze po 3:0. Spędziła w najwyższej polskiej lidze trzy sezony. W sezonie 2019/20 była 6. w I lidze. - CZYTAJ DALEJ

KRZYSZTOF WITKOWSKI z rodziną – giganci z malutkiej Niecieczy - CIĄG DALSZY
Edyta Witkowska-Grześkiewicz, córka Danuty i Krzysztofa, zarządza bardzo perspektywiczną i rozwojową fotowoltaiczną odnogą rodzinnej firmy, która w 2021 r., na 10-lecie działalności, przeszła rebranding marki – z Bruk-Bet Solar na Bruk-Bet Fotowoltaika. Jej brat, Krzysztof junior, przed sezonem piłkarskim 2020/21 został dyrektorem sportowym Bruk-Betu Termaliki Nieciecza. Krzysztof ma dzięki nim wiele radości - i może spokojnie patrzeć w przyszłość rodzinnego biznesu. A z nim - cała Nieciecza.

WIESŁAW WŁODARSKI z rodziną - Tyson w biznesie
Właściciel Foodcare, koncernu spożywczego z siedzibą przy Spokojnej 4 w Zabierzowie. Historia biznesu zaczęła się w 1984 roku od założonej przez 22-letniego wtedy Wiesława firmy Gellwe (jej specjalnością są dziś desery, ciasta oraz dodatki do pieczenia i ciast). Inne znane marki FoodCare to: Fitella (płatki i herbatki mrożone), N-Gine, 4Move (izotoniki), Black (napój energetyczny) i kultowe Frugo.
Pierwsze pieniądze zarobił Włodarski na wakacyjnym zbieraniu ziemniaków i koszeniu zboża. Dochód przeznaczył w 1981 roku na zakup automatu do lodów. Kręcił je w ośrodku wypoczynkowym „Skowronek” w rodzinnej Alwerni. Potem robił kolejne interesy – pomnażając kapitał. Legenda założycielska Gellwe głosi, że inicjatorką przedsięwzięcia była babcia Wiesława, która miała ochotę na owocową galaretkę. „To ja ci ją zrobię” – obiecał wnuk. Nie wiedział wtedy jeszcze, że będzie jej produkował aż tyle. - CZYTAJ DALEJ

WIESŁAW WŁODARSKI z rodziną - Tyson w biznesie - CIĄG DALSZY
Skąd nazwa Gellwe? Jak nam tłumaczył prezes, „gell” – to żelatyna, „w” to Wiesław, a końcowe „e” w nazwie pochodzi od Elżbiety, żony Wiesława; rozwiedli się, ale Elżbieta pozostała w rodzinnej firmie. W kolejnych latach firma bardzo szybko rosła, prezes rozszerzał asortyment: ciasta, płatki śniadaniowe. W końcu padło na napoje energetyczne – bo Wiesław zauważył na polskim rynku potężną niszę. Od 2003 roku, na mocy umowy z fundacją Dariusza Michalczewskiego, produkował Tigera. Umiejętnie promowany i dobrze wyceniony napój zawojował polski rynek, bijąc światowego potentata – „Red Bulla” promowanego u szczytu sławy przez samego Adama Małysza. By sprostać zamówieniom, Włodarski musiał wybudować nową fabrykę (w Niepołomicach). Przygoda FoodCare z „Tigerem” skończyła się gwałtownie w wyniku głośnego sporu z Michalczewskim. Ostatecznie produkcję kultowego napoju przejął Maspex (patrz: Krzysztof Pawiński w poprzednim odcinku naszego abecadła). - CZYTAJ DALEJ