https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Dyrektorzy szpitali mają dość rewolucji w pogotowiu

Anna Górska
Pod koniec 2012 r. karetki do chorych w Małopolsce będą wysyłane jedynie przez dwie duże dyspozytornie
Pod koniec 2012 r. karetki do chorych w Małopolsce będą wysyłane jedynie przez dwie duże dyspozytornie Andrzej Banaś
Dyrektorzy małopolskich szpitali i stacji pogotowia mają dość ciągłych rewolucji w systemie powiadamiania ratunkowego. Marszałek województwa Marek Sowa wyposażył w tym roku dyspozytornie przy powiatowych stacjach pogotowia w nowoczesny system informatyczny.

Czytaj także: Kraków: Młodzi Socjaldemokraci rozdali kilkaset prezerwatyw [ZDJĘCIA]

Jest to duży projekt unijny, kosztuje 15 mln zł - ale niestety nie działa tak, jak powinien. Tymczasem wojewoda małopolski Stanisław Kracik, w ramach innego projektu - Ministerstwa Zdrowia - w przyszłym roku będzie dyspozytornie likwidował. Dyrektorzy powiatowych stacji pogotowia są zdezorientowani.

Zgodnie z nowym planem działań Państwowego Systemu Ratownictwa, w Małopolsce do końca 2012 r. zostaną tylko dwie duże dyspozytornie: w Krakowie i Tarnowie, gdzie operatorzy będą sterować wszystkimi karetkami w województwie.

Józef Zygmunt, szef pogotowia w Nowym Sączu, mówi wprost, że zaczyna się gubić w projektach władz. - Najpierw marszałek wprowadza w dyspozytorniach nowy, drogi system, który w naszym powiecie szwankuje. A teraz wojewoda w ogóle chce zlikwidować powiatowe dyspozytornie. A przecież system powiadamiania ratunkowego to newralgiczny mechanizm, odpowiada za bezpieczeństwo ludzi. Jego zasady powinny być stabilne. Tymczasem my co chwilę mamy zmiany - dodaje.

Wojewoda małopolski Stanisław Kracik przyznaje, że część nowego sprzętu po likwidacji dyspozytorni rzeczywiście nie będzie wykorzystywana. Nie wiadomo w tym momencie, ile konsoli służących do "śledzenia" i wysyłania karetek będzie potrzebnych w nowych dyspozytorniach.

Dodaje, że od razu miał wątpliwości, gdy się dowiedział o projekcie marszałka. Zgłosił je natychmiast do Ministerstwa Zdrowia. - Dzięki temu udało się moduły i oprogramowanie systemu zakupionego przez marszałka zgrać w taki sposób, że będą wykorzystywane w nowych dyspozytorniach - informuje wojewoda. - Wszystkie urządzenia znajdujące się w karetkach będą nadal pracować.

Stanisław Kracik zwraca też uwagę na to, że każdy projekt unijny musi mieć pięcioletnią ciągłość. - Tę sprawę też udało się nam uregulować. Dyrektorzy powiatowych stacji pogotowia apelują jednak do władz o ponowne rozważenie sprawy likwidacji dyspozytorni. Podkreślają, że każdy region ma swoją specyfikę. - Ciężko mi sobie wyobrazić sytuację, gdy karetki do chorych w naszym powiecie wysyłał będzie dyspozytor z Tarnowa bądź Krakowa - mówi dr Jacek Imioło, dyrektor ds. medycznych w nowotarskim szpitalu. - Dlatego najlepiej, by dyspozytornia została u nas na miejscu. Będziemy w tej sprawie rozmawiać z wojewodą - zapewnia dr Imioło.

Józef Zygmunt z Nowego Sącza zaś przekonuje, że części dróg czy domów, nawet przysiółków nie ma na mapach. - Lokalni dyspozytorzy znają o wiele lepiej topografię. Operatorzy z Tarnowa czy Krakowa będą przekazywać jedynie suchą informację - zaznacza dyr. Zygmunt.

Wtóruje mu Regina Tokarz, dyrektor Szpitala im. T. Chałubińskiego w Zakopanem. - Dwie dyspozytornie na całe województwo to bardzo zły pomysł. Będzie sporo zamieszania - kręci głową.
Wojewoda podkreśla, że Małopolska i tak nie jest w najgorszej sytuacji, bo powstaną u nas dwie dyspozytornie, w Świętokrzyskiem czy Opolskiem zaś po jednej. Nadziei dyrektorom jednak nie pozostawia. - Decyzje o liczbie dyspozytorni już zapadły i nie zmienią się - kwituje Kracik.

współpraca (łb, maw, tm)

Miss Polonia z dawnych lat. Zobacz galerię najpiękniejszych kandydatek!

"Super pies, super kot"! Zobacz zwierzaki zgłoszone w plebiscycie i oddaj głos!

Mieszkania Kraków. Sprawdź nowy serwis

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Komentarze 7

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

Q
Qulka
Za te pieniądze wojewoda mógł kupić kilkanaście albo i więcej karetek ( raczej więcej , z tego co ja wiem , to na system który nie działa wydano 18 mln zł , co przy srednio 330 tyś zł za karetkę typu S z wyposażeniem dało by 56 PIĘĆDZIESIĄT SZEŚĆ KARETEK !!! A przy tak dużym zakupie pewnie i 60 można by było wynegocjować ). U nas system "chodził" kilka dni . 2 tablety uległy przegrzaniu i eksplodowały (!!!) im ekrany (firma w jednym wypadku stwierdziła że ekran został umyślnie rozbity młotkiem , a gdy kilka dni później eksplodował drugi już nie wydali opinii), zasięg tzw internetu był tak śmieszny że mój który mam w telefonie bił go na głowę , nawigacja - dobrze że pracuję w pogotowiu 24 lata i rejon znam na pamięć więc nie grozi mi to że wyjdę z karetki i zginę w nieznanym terenie . Raz gdy go używaliśmy , po przejechaniu 20 km , będąc już u pacjenta słyszeliśmy miły kobiecy głos "zawróć i zmień trasę" . Co do samej karty wyjazdowej , jeżeli nie wypełni się tego co za istotne uznał informatyk , to można sobie ........ I jest to karta dla informatyka , a nie dla ratownika , w rozpoznaniu konkretny kod ICD i to rozbudowany więc nie mówimy o bólu w jamie brzusznej , tylko o np ropnym zapaleniu jelita ślepego . Taką diagnozę to może chirurg w sorze po USG i badaniach laboratoryjnych wydać , a nie ratownik w karetce . Spis leków następny rodzynek ! Chyba wszystkie koncerny farmaceutyczne dały tam swoje bazy danych , w lekach , dawkach , myślę że pani mgr z apteki się tylko nie zgubi . Cała nadzieja w tym że to co CBŚ rozpoczeło w komendzie głównej i w MSWiA w związku z przetargami informatycznymi tej firmy będzie miało swój finał i w tym przedsięwzięciu . A TO ŻE NOWY SĄCZ TO MIASTO III KATEGORII no cóż posłowie i senatorowie z Tarnowa odbijają sobie teraz lata stania w DRUGIM SZEREGU nareszcie dorwali się do władzy i rządzą . Najśmieszniejsze jest to że system cyfrowy (telefoniczny + serwerownia ) który w Sączu pracuje od kilku lat trzeba będzie zakupić i zamontować w Tarnowie ( tam jest wspaniała centrala telefoniczna fundowana jeszcze przez władzę ludową !!! ) bo za nasz zapłacił powiat nowosądecki i jest nie do ruszenia , używa go też Straż Pożarna . Poza tym likwidacja powiatowych CPR-ów to likwidacja miejsc pracy . W Sączu jest w tej chwili 15-tu dyspozytorów z których za dziesięć lat może będzie pracować 3,4 , naturalnym wydaje się że ich miejsce zająć by mogli obecni 45,50-cio letni ratownicy . Jakoś nie mogę sobie wyobrazić siebie w wieku 66 lat gdy z plecakiem na plecach biegam sobie po łąkach , stokach narciarskich , klatkach schodowych . Ale może martwię się na zapas , najpierw trzeba dożyć tych 66 lat. ZUS ma swoje plany oszczędnościowe i jest zainteresowany moim "długim i szczęśliwym" życiem. Pozdrawiam .
T
Taka prawda
Z bezpieczeństwem nie wolno igrać, ale jak cięcia, to cięcia wszędzie - nie tylko w Małopolsce. Główne miasta będą miały dofinansowanie, te mniej ważne - już nie. Teraz, to tylko główne miasta - Kraków i Tarnów liczą się w "grze". Dofinansowania dostaną miasta Regionalne w Polsce, a że Nowy Sącz jest już miastem III kategorii...
m
markus
Pracuje na tym systemie a właściwie chciałbym pracować bo co mi z tej wielkiej informatyki jak nie działa ,wezwania nie docierają na tablet ,terminal na podstacji się ciągle zacina.Wszystko chodzi bardzo powoli ,wypełnienie karty na tablecie trwa o wiele za długo,słabo trzyma bateria nie trzyma zasięgu i wiele innych mankamentów które wynikają nie ze złej obsługi tylko z lipnego systemu.Na razie jest to kula u nogi każdej karetki a przecież one mają ratować życie i to szybko sprawnie i fachowo a system w tym przeszkadza,kto to wymyślał to o tym nie ma pojęcia.
R
Ratownik
to najgłupszy pomysł jaki słyszałem ci ludzie nie zdają sobie sprawy ile ludzi przez nich może życie stracić zanim informacja dotrze do odpowiedniej karetki w regionie ,a nie mówiąc o błędach w dysponowaniu absurd !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
d
derty
wiadomo TANIE PAŃSTWO!
Z
Zygu Zygowski
A jak tam Bochnia? Nauczyli się korzystać z tabletów i GPS?
M
Małopolanin
Niech się Nowy Sącz przyzwyczaja, że jest miastem trzeciej kategorii. Pierwsza, bezdyskusyjnie, to wiadomo Kraków, druga to, też wiadomo, Tarnów. A potem reszta ośrodków miejskich takich jak Oświęcim, Nowy Targ czy Nowy Sącz. Potwierdza to z reszta rządowy dokument KPZK 2030, gdzie Kraków to miasto metropolitalne, Tarnów regionalne, a Sącz i reszta miasta powiatowe to ośrodki niższej rangi, czyli miasta subregionalne.
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska