Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dzwon Zygmunta dzwoni już pół tysiąca lat

Redakcja
Marcin Biborski
Marcin Biborski Anna Kaczmarz
Rozmowa z Marcinem Biborskim, wawelskim dzwonnikiem z 35-letnim stażem.

13 lipca 1521 r. krakowianie pierwszy raz usłyszeli dzwon Zygmunta. Wiemy, jak ta uroczystość wyglądała?
Źródła historyczne podają, że dzwon odlany został rok wcześniej przez Hansa Behama z Norymbergi, gdzieś w pobliżu Bramy Floriańskiej. W 1521 r. został przewieziony na Wawel na specjalnych saniach, pod które podkładano belki, żeby usprawnić transport. Sanie ciągnęły woły, a całość ładunku ważyła ok. 13 ton. Następnie dzwon wciągnięto na wieżę na linach połączonych klockami, obciążonych skrzynią z ciężkimi kamieniami. Dla ludzi renesansu to było technologiczne wyzwanie.

A jakie to było przeżycie dla krakowian?

Wszystkiemu przyglądała się królewska rodzina i tłum gapiów. Pewnie stali tak jak dziś, gdy dzwoni Zygmunt, patrzyli w górę, a z niejednego oka popłynęła łza.

Czy przez te 500 lat ton dzwonu Zygmunta się zmienił?
Kiedy kołysze nim 12 dzwonników, to jakby wygrywali na nim koncert, więc nigdy ta muzyka nie będzie identyczna. Na dźwięk mają wpływ także takie czynniki, jak wilgoć, ale też stan ducha dzwoniących. Kiedyś przez kilka lat przychodził pod Wawel człowiek z magnetofonem i nagrywał każde nasze dzwonienie. I, jego zdaniem, dzwon Zygmunta nigdy nie brzmiał tak samo.

A Pan które dzwonienie zapamiętał najbardziej?

Chyba pierwsze, z okazji, gdy papieżem został Karol Wojtyła. Dostałem wtedy 10 zł wynagrodzenia i trzymam ten banknot do dziś jako ważną pamiątkę.

Czy coś trzeba było wymienić w konstrukcji, która podtrzymuje dzwon od pięciu wieków?
Całe rusztowanie z belek dębowych utrzymuje dzwon od 1521 r. Jedyną zmianą było dodanie w latach 20. XX wieku łożysk wykonanych przez szwedzką firmę, które ułatwiają kołysanie dzwonem. Czasem wymieniamy też przetarte liny.
Trzeba było też wymienić pęknięte w 2000 roku serce.

Tak, wiadomość o pękniętym sercu przeraziła wszystkich, ale nowe wykonane jest dokładnie na wzór starego. I tak pięknego serca nie ma żaden dzwon w Europie! Zresztą nasz Zygmunt jest ostatnim wielkim dzwonem w świecie, poruszanym przez ludzkie mięśnie. Następną okazją, żeby go posłuchać, jest 15 sierpnia. Warto, bo dźwięk Zygmunta dodaje sił.

Rozmawiała Paulina Polak

Wybieramy strażaka roku 2012. Zgłoś swojego kandydata!

Miss Lata Małopolski 2012. Zgłoś swoją kandydaturę!

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska