Mohamed Adel został skazany na karę śmierci, ale sędzia domaga się teraz zmiany prawa, aby można było jego egzekucję transmitować na żywo.
To było morderstwo z zimną krwią. 21-latek zasztyletował Nairę Ashraf przed Uniwersytetem Mansoura w pobliżu delty Nilu 20 czerwca. Kilkakrotnie dźgnął ją nożem w szyję i klatkę piersiową, Ashraf zginęła na miejscu. Zabójcę zatrzymali przechodnie w chwili, gdy ten trzymał nóż i stał nad ciałem swojej ofiary.
- Nożownik śledził dziewczynę od jakiegoś czasu i postanowił ją zabić po tym, jak odrzuciła jego oświadczyny - orzekł wymiar sprawiedliwości, który domaga się, aby powieszenie mordercy odbyło się na żywo. Ma to, zdaniem sądu, zapobiec podobnym przestępstwom w przyszłości.
W piśmie do parlamentu sędzia napisał, że w ten sposób będzie można osiągnąć cel, czyli odstraszyć potencjalnych morderców od podobnych działań. Sąd apelacyjny wstrzymał wykonanie wyroku i zwrócił się do parlamentu, aby ten zmienił przepisy prawa.
- Mamy 60 dni na zakwestionowanie wyroku śmierci wydanego na Adel - powiedział obrońca oskarżonego Farid El-Deeb.
El-Deeb jest dobrze znany w Egipcie, był bowiem głównym obrońcą byłego prezydenta Hosniego Mubaraka.
Ostatni raz transmitowano egzekucję na żywo w roku 1998. Stracono wówczas trzech mężczyzn, którzy zabili kobietę i jej dwoje dzieci w ich domu w Kairze.

lena