Ekspansja busów pod estakadami w Krakowie

Prywatni przewoźnicy przejęli kolejną część terenu pod estakadami w rejonie ul. Wita Stwosza. Z parkingu nie mogą już korzystać kierowcy samochodów osobowych, lecz wyłącznie busów.

Zarządcom obiektu, czyli przedstawicielom Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Przewoźników Osobowych (OSPS), do dziś nie udało się jednak wokół parkingu zamontować nawet ławek, na których mogliby usiąść pasażerowie oczekujący na kurs. A było na to sporo czasu - ponad trzy tygodnie.

Przypomnijmy, urzędnicy z Zarządu Infrastruktury Komunalnej i Transportu wprowadzili zakaz wjazdu dla busów w rejonie ulic Pawiej, Ogrodowej i Worcella. W efekcie większość przewoźników w połowie sierpnia przeniosła się pod estakady przy dworcu autobusowym MDA. Na początek busy mogły zatrzymywać się jednak tylko na części parkingu - na pozostałej wciąż parkowali kierowcy aut osobowych, którzy mieli wykupione abonamenty miesięczne od poprzedniego zarządcy terenu. Ważność abonamentów skończyła się na początku września.

Dzięki temu, że właściciele busów mają do dyspozycji większą przestrzeń, na wąskim parkingu zrobiło się nieco luźniej i kierowcy łatwiej mogą na nim manerwować. Podróżni wciąż muszą borykać się jednak z tymi samymi problemami, na które zwracali nam uwagę już dwa tygodnie temu. - Brakuje przestrzeni dla pasażerów, którzy muszą czekać na kurs między pojazdami - skarżył się m.in. Władysław Kasperczyk z okolic Myślenic.

Od przedstawicieli OSPS po raz kolejny słyszymy jednak te same zapewnienia. - Obecnie czekamy na montaż zamówionych w połowie sierpnia ławek. Powinny się pojawić w najbliższych dniach - mówi Dariusz Tarnawski, prezes OSPS. - Wkrótce zostaną też wymalowane stanowiska dla busów oraz wprowadzimy odpowiednie oznaczenia dla kierunków podróży, tak by pasażer dokładnie wiedział, że np. ze stanowiska numer sześć odjedzie w stronę Bochni, a ze stanowiska numer dziewiętnaście - w stronę Myślenic - dodaje Dariusz Tarnawski.

Marcin Fall - prezes spółki Małopolskie Dworce Autobusowe, który krytykował pomysł, by busy zatrzymywały się pod estakadami - niedawno zwracał uwagę na łamach „Dziennika Polskiego”, że „znów w centrum Krakowa ustawione zostały toalety typu toi-toi”. Właśnie takie przenośnie i mało estetyczne toalety postawiło na parkingu OSPO. Dariusz Tarnawski tłumaczy się jednak, że pod estakadami formalnie funkcjonuje „przystanek”, a nie „dworzec” i twierdzi, że nie zna innego przystanku, na którym w ogóle byłyby toalety. - Zastanowimy się, jak ewentualnie je zewnętrznie upiększyć. Na pewno dobrze, że w sytuacji „awaryjnej” każdy pasażer oraz kierowca może z nich skorzystać - mówi prezes Tarnawski.

Jak udało nam się dowiedzieć, przedstawiciele OSPO chcą doprowadzić do zmiany organizacji ruchu w rejonie parkingu pod estakadami. Chodzi przede wszystkim o inną organizację wyjazdów i wjazdów na plac, z którego korzystają busy. Przewoźnicy wysłali już w tej sprawie pismo do urzędników z Zarządu Infrastruktury Komunalnej i Transportu. - Niestety, obecnie bus, chcąc jechać w stronę alei 29 Listopada, zgodnie z przepisami musi wyjechać na drogę prowadzącą w dół, zawrócić na rondzie i dopiero pojechać w górę, w stronę al. 29 Listopada - tłumaczy Dariusz Tarnawski.

Efekt jest taki, że część busów zupełnie niepotrzebnie potęguje ruch na rondzie w rejonie dworca autobusowego MDA, na którym często tworzą się korki. Tymczasem - zdaniem np. prezesa Marcina Falla - busy w ogóle powinny mieć możliwość wyjazdu z parkingu tylko w stronę cmentarza Rakowickiego. Obecnie mogą wyjeżdżać z niego tylko w stronę wspomnianego ronda.

- Analizujemy propozycje stowarzyszenia. Nie wiemy jeszcze, jakie będzie nasze stanowisko - mówi Michał Pyclik z biura prasowego ZIKiT.

WIDEO: Co Ty wiesz o Krakowie - odcinek 18

Autor: Gazeta Krakowska, Dziennik Polski, Nasze Miasto