
Reprezentacja Polski pokonała 4:1 Andorę, zapewniając sobie grę w barażach eliminacji do mistrzostw świata, a i rywal - choć mocno ogórkowy - pozwolił na wyciągnięcie kilku wniosków na temat gry reprezentacji Paulo Sousy. Większość na szczęście pozytywnych, chociaż...
Uruchom galerię klikając w ikonę "następne zdjęcie", strzałką w prawo na klawiaturze lub gestem na ekranie smartfonu

1. Udany powrót Milika
To może była tylko Andora, ale nie da się przeoczyć udanego powrotu do reprezentacji Arkadiusza Milika. Napastnik Olympique Marsylia wyszedł w podstawowym składzie i zdobył bramkę. Mógł zdobyć dwie, ale po jego trafieniu w drugiej połowie sędziowie dopatrzyli się spalonego. Rywalizacja o prawo/przywilej gry u boku Roberta Lewandowskiego robi się coraz bardzie zacięta. I dobrze...

Lewy w końcu trafił
A i nasz kapitan miał powody do zadowolenia, bo po trzech kolejnych meczach w kadrze bez strzelonej bramki w końcu trafił do siatki i to dwa razy. Tak, wiemy że to była tylko Andora...

Efekt Casha
Meczem z Andorą w reprezentacji Polski zadebiutował Matty Cash i choć na razie niewiele pokazał, to sama jego obecność na zgrupowaniu wpłynęła mobilizująco na kilku rywali do gry w podstawowym składzie. Najbardziej na Kamila Jóźwiaka, który najpierw asystował przy pierwszym golu Lewandowskiego, a potem sam trafił do siatki...