18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

MKTG SR - pasek na kartach artykułów

"Fałszywa" 15-latka szukała sponsora, by wyjechać na Ibizę

Redakcja
Są bardzo młode, wyjątkowo bezpruderyjne, a liczenia zysków maklerzy giełdowi mogliby się od nich uczyć. Dla nastolatek z Łódzkiego wakacje z mamą i tatą nawet w egipskich kurortach, straciły powab. Lepiej wyjechać ze sponsorem, który nie dość, że ufunduje wycieczkę, to jeszcze kupi prezent i odpali parę złotych. A że trzeba się odwdzięczyć własnym ciałem... Zobacz śledztwo naszych dziennikarzy.

Przekonaliśmy się też, że wokół nie brakuje mężczyzn, którzy chętni są wyłożyć kilka tysięcy złotych, by się zabawić z nastolatką.

Postanowiliśmy sami sprawdzić, jak to działa. Podszyliśmy się pod 15-letnią Alę, która szuka sponsora, by wyjechać na Ibizę. W internet puściliśmy spisane dziecięcym stylem ogłoszenie. "Cz, mam na imie Ala, mam 15 lat i chce zebys mnie zabarl na ibize na 2 weeky, chce miec zajebiste wakacje, odwdzeicze sie goraco. caluje, nie porzalujesz, czekam".

Wystarczyło kilka godzin, by skrzynka e-mailowa rozgrzała się do czerwoności.

Sponsor Karolkoral2 zaczyna od pytań: "Jestem zainteresowany :) Napisałaś, że chcesz żeby Cie ktoś zabrał na wakacje, i to na 2 tygodnie. Co na to Twoi rodzice? Co im powiesz? Chcesz tylko wyjazd? Czy jeszcze dodatkowo pieniądze za to, że pojechałaś?".

Nasza Ala nie jest pazerna, wystarczy jej, że trafi na plażę. Wątpliwości adoratora co do rodziców rozwiewa. Karolkoral2 jest zadowolony, ustala szczegóły - że łóżko będzie dwuosobowe i, że już można się szykować do wyjazdu. Pierwszy sponsor jest ostatnim, który zaprząta sobie głowę zdaniem rodziców Ali.

- Na wyjazd 15-letniej dziewczyny z dorosłym, obcym facetem, powinni wyrazić zgodę rodzice. Ale nie nie wyobrażam sobie, by normalnie myślący rodzic na coś takiego pozwolił - mówi Joanna Garnier z LaStrady, pomagającej ofiarom handlu ludźmi.

Pewnie dlatego inni sponsorzy nawet przez chwilę się nad tym nie pochylają. Za to ostro przechodzą do robienia interesów.

Sponsor Ladida Nevermind przedstawia ofertę, niewiele mającą wspólnego z erotycznym wypadem na Ibizę: "Proponuje prace w Agencji Towarzyskiej jako Call Girl, w niemczech jesli jestes zainteresowana daj znac. (...) Pracujesz w godzinach dogodnych dla Ciebie, ile chcesz i jak chcesz cena jest za 20 min 50 Euro, za godzine klijent musi zaplacic minim.150- 200 Euro (w miesiacu wychodzi minimum 3000 Euro). Oczywiste jest to ze masz prawo wyboru klijenta mozesz odmowic z roznych powodow; pijany,nacpany, brudny, podejrzany, albo odrazajacy... Pelna kultura. (...) Twoj dzienny koszt wynosi 120 Euro a reszta Twoich zarobkow nalezy w calosci do Ciebie, placisz co dziennie badz masz mozliwosc do dogadania sie z wlascicielem. To bylby koniec moja droga wiec zapraszam jak wiszisz warunki bardzo dobre. Jesli masz jakies pytania niezwlekaj, jest rowniez mozliwosc grania w filmach...".

Czy nasza Ala jest nakłaniana do nierządu? Niekoniecznie tak musi być. Mariusz Sokołowski, rzecznik Komendy Głównej Policji zauważa, że mail z ofertą jest bardzo sprytnie napisany.

- Formalnie ten mężczyzna nikogo nie namawia do nierządu, nie podlega pod paragrafy. Praca w charakterze call girl - to teoretycznie praca przy telefonie. A udział w filmach? Nie ma słowa o tym, jakie to filmy - zauważa Sokołowski. I przestrzega przed tego typu ofertami, których zwłaszcza latam mamy prawdziwy wysyp. - Łatwa praca za duże pieniądze nie istnieje. Młode osoby często decydują się na zagraniczny wyjazd, bo myślą, że to będzie fajna przygoda. Na miejscu okazuje się, że dziewczyny trafiają do domu publicznego. Dowiadują się, że mają jakiś dług. I żeby go odpracować, muszą się prostytuować. Oporne są bite, gwałcone. Ostatnio popularnym sposobem wabienia dziewczyn do domów publicznych jest metoda "na lover-boya". Mężczyzna rozkochuje w sobie dziewczynę, wszystko wygląda niewinnie, potem on namawia ja na wyjazd za granicę... - przestrzega Sokołowski.
Czy lover-boyem jest Teddy3? To doktor nauk historycznych. Do naszej Ali pisze: "witaj, tadek z wiednia, 45l dr. hist, zabiore cie mloda damo ale bez podtekstow erotycznych, po prostu jako kolezanke, co ty na to". Następny mail pokazuje, że wakacje z Teddy'm3 mogą się nieco wydłużyć. "zapraszam cie na kilka dni do wiednia/ oczywiscie pokrywam koszty / pokaze ci to piekne miasto -poznamy sie i ustalimy termin urlopu. a co bede z tego mial - znajomosc z piekna osoba - pieniadze i sex sa wazne ale nie najwazniesjsze".

Teddy3 najwyraźniej się boi, zasłania się tym, że seks z osobą poniżej 16 roku życia (w rzeczywistości - poniżej 15 - przyp. red.) jest zakazany, dlatego więcej o ewentualnym pożyciu nie chce mailowo rozmawiać.

Przyglądamy się mężczyznom, którzy napisali do naszej nastolatki. Część przysyła zdjęcia. Takie zwykłe. W domu, na wycieczce. Większość między 25 a 30. Niektórzy się asekurują, jakby bali się wpadki, inni jasno deklarują swoje zapędy.

Joanna Garnier z fundacji LaStrada mówi:
- Jest zapotrzebowanie na seks z coraz młodszymi. Dziś jest to łatwiejsze. Kiedyś, żeby nawiązać kontakt, trzeba było postać pod kinem czy pod szkołą, pójść za takim dzieckiem, złożyć propozycję. Dzieci w bezpośrednim kontakcie jednak się bały, peszyły. Dziś internet daje dużo więcej możliwości.
I rzeczywiście, sponsorzy składają ostre erotyczne propozycje piętnastoletniej dziewczynie. Po zakończeniu korespondencji z Teddy'm nawiązujemy znajomość z kolejnym panem. Siwyk chce zabrać Alę na Słowację. Jest trochę skąpy, ale ma dobre tłumaczenie.

"Wydaje mi sie ze na ibize nie bedzie szans jechac poniewaz jestes niepelnoletnia" - pisze Siwyk. Na pocieszenie mężczyzna gwarantuje, że na Słowację pojedziemy już w przyszłym tygodniu. Ma też gotowy scenariusz na gorące słowackie noce: "lubie milosc francuska oraz seks tradycyjny, wyjazd widze jako mila odskocznia wsrod ciekawego towarzystwa :)".

Bez zbędnych ceregieli na Ibizę Alę chce zabrać Adam. Mężczyzna jest skłonny zarezerwować tani lot z Wrocławia. A na śródziemnomorskiej wyspie z Alą będą chodzić na imprezy, a jego wakacyjne motto to "miłość".

Być może naszej Ali pisana jest Tunezja. Chciałby ją tam zabrać alfred78: "wypady zwiedzanie sexik". Ala musi się jednak pośpieszyć, oferta jest aktualna przez dwa-trzy tygodnie, a potem alfred znajdzie kogoś innego.

Socjologowie zauważają, że zjawisko sponsoringu zatacza coraz szersze kręgi i przybiera coraz to nowe formy. Najmłodsze dziewczyny oddają się za ubrania czy telefony komórkowe. Starsze szukają właśnie sponsora dla wakacyjnych wojaży. Studentki szukają kogoś, kto zapłaci im za naukę, za mieszkanie. Jakub Śpiewak, prezes fundacji Kidprotect, która ma chronić dzieci m.in. w internecie zauważa, że galerianki przenieniosły się do internetu. Tam szukają klientów, sponsorów. Zyski czerpią także z prostytucji wirtualnej, np. rozbierania się przed kamerkami. Jest to dla nich łatwiejsze niż zaspokajanie sponsora w samochodzie na parkingu handlowego molocha.

Śpiewak uważa, że w duecie dorosły sponsor-nastolatka - to dziecko jest poszkodowane. - Wystarczy, że dziewczyna skończy 15 lat i ci faceci są, według polskiego prawa, bezkarni. Sąd może za to uznać, że zdemoralizowana nieletnia zasługuje na nadzór kuratora bądź, że trzeba ją umieścić w poprawczaku.

Alicja Zboińska, Piotr Brzózka

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: "Fałszywa" 15-latka szukała sponsora, by wyjechać na Ibizę - Dziennik Łódzki

Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska