Przeprawa promem przez Wisłę?
"Zwracamy się z uprzejmą prośbą do Pana Prezydenta o rozważenie realizacji przeprawy promowej łączącej Dębniki ze Zwierzyńcem na wysokości ulicy Flisackiej. Tramwaj wodny kursujący na tym odcinku byłby rozwiązaniem ekologicznym, nie wymagającym głębokiej ingerencji w nadbrzeże" - podkreślili radni Koalicji Obywatelskiej Agnieszka Łętocha i Tomasz Daros w skierowanej do prezydenta Krakowa interpelacji w sprawie nowej przeprawy.
Zaproponowali aby prom kursował wyłącznie w godzinach dziennych, tak aby nie stanowił uciążliwości dla mieszkańców okolicznych budynków. Zdaniem pomysłodawców przeprawa w tym miejscu znajduje swoje uzasadnienie w kontekście historycznym albowiem nawiązywałby do tradycji zwierzynieckich flisaków i piaskarzy.
Krakowianie mieliby przepływać promem za darmo
Radni w interpelacji zaznaczyli również: "Zakole Wisły i okolice klasztoru Norbertanek to obszar buforowy strefy UNESCO, w związku z powyższym nie powinniśmy pozwolić aby profil ewentualnej kładki zasłonił krajobraz i widok na największy zabytkowy kompleks architektoniczny po Wawelu czyli Klasztor Norbertanek. Ponadto, „nowa przeprawa flisacka” stanowiłaby niewątpliwą atrakcję wpisującą się w miejską politykę decentralizacji ruchu turystycznego. „Flisak” mógłby pobierać opłaty za przeprawę zatem byłaby to usługa odpłatna dla turystów, potencjalnie samofinansująca się z biletów. Jednocześnie mieszkańcy Krakowa posiadający Kartę Krakowską mogli korzystać z przeprawy nieodpłatnie".
Z wyliczeń radnych inicjatorów pomysłu szacunkowy koszt realizacji barki wynosi ok. 3 mln zł, czyli jest niewspółmiernie mniejszy od budowy kładki. Zwrócili się jednak w interpelacji o oszacowanie kosztów realizacji przeprawy flisackiej barką wraz z wiatami przystankowymi i rozważenie tego rozwiązania jako racjonalnej, taniej, ekologicznej alternatywy dla kładki pieszo-rowerowej.
Zwracają uwagę na betonowanie nabrzeża
Radni w interpelacji zwrócili też uwagę, że koncepcja kładki łączącej Dębniki z Salwatorem zakłada realizację głębokich, dwudziestometrowych, betonowych pilonów, co byłoby istotną ingerencją w naturę i leży w sprzeczności z trendami ekologicznego unikania betonowania terenów zielonych w miastach.
"Ze względu na konformację terenu kładka musiałaby stanąć ponad murami przeciwpowodziowymi, a dojście na nią prowadziłoby przez długą rampę zakręcającą o 180 stopni. Tego rodzaju podjazd byłby niezwykle niewygodny i, najprawdopodobniej, zaistniałaby konieczność instalacji windy. Warto również przypomnieć protesty mieszkańców w związku z realizacją kładki Ludwinów. Z doświadczeń poprzednich lat wiemy, że zwiększony tranzyt turystyczny, zwłaszcza w godzinach nocnych, budzi sprzeciw mieszkańców i jest bezpośrednią przyczyną gentryfikacji i wyludniania centrum Krakowa" - czytamy w interpelacji.

Radni wspomnieli w niej, że wydatek na realizację powstającej obecnie kładki Ludwinów - Kazimierz opiewa na ok. 150 mln zł.
"Czy miasto stać na taką fanaberię? Za 150 mln moglibyśmy zbudować, np. pięć basenów krytych albo dziesięć odkrytych, niewątpliwie byłyby to inwestycje bardziej potrzebne mieszkańców w dobie ocieplenia klimatycznego niż kładka" - przekonują autorzy interpelacji. - "Pomysł budowy kładki nad Wisłą łączącej Zwierzyniec z Dębnikami wydaje się być nieadekwatny do faktycznych potrzeb mieszkańców. Idea wybudowania kładki, która w rzeczywistości na projektach jawi się jako potężny, ciężki most na wysokości ulicy Flisackiej zakłada wyburzenie istniejących budynków oraz wycinkę drzew. Najbliższe mosty Dębnicki i Zwierzyniecki leżą w odległości 1 km, czyli pieszo 15 minut. Obiektywnie nie ma konieczności realizacji kolejnego połączenia brzegów Wisły, które ze względu na swoje gabaryty dodatkowo ograniczą przepływ powietrza w dolinie rzeki" - dodają.
Wybrali wariant budowy kładki wstęgowej
W odpowiedzi na interpelację wiceprezydent Krakowa Stanisław Kracik poinformował, że w ramach umowy z 2019 r. na opracowanie koncepcji budowy kładki łączącej Dębniki i Salwator biuro projektowe przeanalizowało 6 wariantów lokalizacji dla takiego obiektu.
Jako jedyną możliwą wskazano lokalizację na przedłużeniu ul. Flisackiej od strony Zwierzyńca i przy parku Dębnickim od strony Dębnik.
"Jest to miejsce, gdzie koryto rzeki jest najwęższe, a odległość od pozostałych przepraw - optymalna. W toku prac koncepcyjnych, które uwzględniały trudne uwarunkowania terenowe (np. brak możliwości ingerencji w zabytkowe mury i wały przeciwpowodziowe, brak możliwości lokalizowania przyczółków na terenie bulwarów oraz konieczność zapewnienia bezpieczeństwa ruchu i postojów statków) zostały opracowane warianty kładek, z których wybrano kładkę podwieszaną oraz kładkę wstęgową do dalszego procedowania" - wyjaśnia wiceprezydent Stanisław Kracik.
Miejski Konserwator Zabytków wydał opinię pozytywną dla budowy kładki wstęgowej pod warunkiem uwzględnienia zgłoszonych przez niego uwag na etapie projektu budowlanego. W związku z powyższym do dalszych prac projektowych została wybrana kładka w konstrukcji wstęgowej, w celu zminimalizowania zajętości terenu oraz mniejszej ingerencji w krajobraz.
"Realizacja kładki aktualnie nie jest możliwa ze względu na brak dostępu do terenu. Miejsca posadowienia kładki to tereny prywatne. Występują także niezgodności z miejscowymi planami zagospodarowania przestrzennego. W celu dalszego procedowania zadania wymagana jest zmiana miejscowych planów zagospodarowania przestrzennego (Bulwary Wisły, Dębniki, Półwsie Zwierzynieckie) oraz wykup działek od osób prywatnych".
Na flisaków nie ma pieniędzy, proponują tramwaj wodny
"Uruchomienie stałej przeprawy promowej łączącej Dębniki ze Zwierzyńcem nie było dotąd przedmiotem szczegółowych analiz, w związku z czym trudno odnieść się na tym etapie do zasadności pomysłu i ewentualnych kosztów jego realizacji" - poinformował wiceprezydent Stanisław Kracik.
Zaznaczył także: "Potencjalną trudnością możliwą do wskazania już na etapie pomysłu jest jednak fakt, że zgodnie ze Studium podstawowych tras rowerowych Miasta Krakowa w miejscu projektowanej kładki pieszo-rowerowej przebiegają trzy kluczowe trasy rowerowe. Jest to strategiczne miejsce dla szlaków rowerowych, ze względu na projektowaną w tej lokalizacji trasę Velo Małopolska. Przeprawa flisacka natomiast mogłaby stanowić barierę dla niektórych użytkowników ścieżek rowerowych, a kursujący prom zamiast kładki znacząco wydłużyłby czas przejazdu na drugą stronę Wisły".
Wiceprezydent Stanisław Kracik zwrócił uwagę, że pobieranie opłat wyłącznie od osób niebędących mieszkańcami Krakowa oraz kursowanie promu wyłącznie w ograniczonym czasie może znacząco zniechęcić użytkowników infrastruktury rowerowej.
Poinformował też, że w sezonie letnim (od 1 czerwca do 30 września) funkcjonuje Krakowski Tramwaj Wodny (KTW), który umożliwia przeprawę między Zwierzyńcem a Dębnikami w ramach trasy Flisacka - Salwator – Galeria Kazimierz. Przeprawa odbywa się w jednym kierunku z przystanku Flisacka-Salwator na przystanek Dom Papieski, zaś opłata pobierana jest za całą trasę i wynosi 24 zł.
Operator został wyłoniony w konkursie i obsługuje KTW na podstawie umowy z maja 2023 r. wraz z aneksem z września 2024 r., która obowiązuje w latach 2023-2026. Umowa nie przewiduje przeprawy w obu kierunkach.
"Utworzenie dodatkowej, niezależnej od KTW przeprawy flisackiej w przedmiotowej lokalizacji wymagałoby przeprowadzenia przetargu w celu wyłonienia wykonawcy oraz zabezpieczenia dodatkowych środków w budżecie miasta. Aktualnie Zarząd Zieleni Miejskiej w Krakowie nie dysponuje środkami finansowymi, które umożliwiłyby realizację tego przedsięwzięcia" - poinformował wiceprezydent Stanisław Kracik.