
Bodvar Bodvarsson (Jagiellonia Białystok)
Islandczyk na pewno nie jest godnym następcą Guilherme. Grając na niego odżył wreszcie Arvydas Novikovas. Do każdego wybicia Bodvarssona można było się przyczepić, a do tego dochodziło notoryczne spóźnienie.

Kamil Pestka (Cracovia)
Ostatnie miesiące to był udany czas młodzieżowego reprezentanta Polski, który wywalczył sobie miejsce w pierwszym składzie. Z Piastem Gliwice po jego błędzie padła decydująca bramka. Wkrótce Michał Probierz odesłał go do boksu.

Jaroslav Mihalik (Lechia Gdańsk)
25-letni Słowak z powodu problemów kadrowych od wiosny zaczął dostawać szanse w pierwszym składzie i konsekwentnie prezentuje się bardzo słabo. W meczu z Kolejorzem był najgorszy na boisku.

Rusłan Babenko (Raków Częstochowa)
Ukrainiec dał tragiczną zmianę w wyjazdowym meczu z Arką Gdynia. Sprawiał wrażenie, jakby bał się piłki. Unikał pojedynków i to po jego błędach częstochowianie stracili dwie bramki.