https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

"Fort Borek uprzątnie firma, darmowych ochotników nie chcemy" [ZDJĘCIA]

Marcin Warszawski
Nielegalne składowisko powinno zniknąć
Nielegalne składowisko powinno zniknąć Anna Kaczmarz
Miłośnicy przyrody, którzy w ubiegły weekend uczestniczyli w akcji "Czyste góry, czyste szlaki", chcieli za darmo posprzątać także fort Borek. Rada dzielnicy stwierdziła jednak, że woli zapłacić i wynająć firmę. Ochotnicy, którzy chcieli sprzątać, nie rozumieją tej decyzji.

Na początku mieli sporo zapału. - Nasze miasto boryka się z problemem nielegalnych wysypisk. Na szczęście jest grupa miłośników przyrody, którzy nigdy nie odmówią pomocy - mówi pomysłodawca akcji sprzątania fortów Albin Marciniak z Klubu Podróżników "Śródziemie". Na początku tygodnia udało się zorganizować bezpłatne worki i rękawice dla osób chcących wziąć udział w akcji. Akcja miała się odbyć w sobotę.

Pomysł podchwycili mieszkańcy. - Często spaceruję po okolicy i widzę, że o ile pobliski park Maćka i Doroty jest bardzo zadbany, to okolice fortu Borek wyjątkowo zaśmiecone - mówi Małgorzata Ptaszek.

Zapraszamy także na Facebooka Reportera Mobilnego Gazety Krakowskiej[/b]

Przesłała do Rady Dzielnicy X (Swoszowice) zdjęcia wysypisk śmieci w rejonie fortu i poprosiła o wsparcie inicjatywy. Pierwotnie akcję poparł radny dzielnicy Tadeusz Murzyn. Chciał wziąć udział w akcji sprzątania, przygotowywane były już plakaty.

Dwa dni później dzielnica poinformowała, że sprzątanie uznaje za bezcelowe, gdyż zrobi to odpłatnie wynajęta firma.
"Pani inicjatywę uważam za bardzo cenną" - napisał w e-mailu do inicjatorów sprzątania Maciej Nazimek, przewodniczący Rady Dzielnicy X.

Zapytaliśmy go, dlaczego nie chciał przyjąć pomocy mieszkańców. - Sam pomysł jest bardzo szczytny, w pełni go popieramy. Jednak w sytuacji, gdy w budżecie zabezpieczone zostały pieniądze na sprzątanie tego terenu, akcja wydaje się na razie niepotrzebna - tłumaczy Nazimek.

Zapewnił, że z chęci do pracy oraz potencjału lokalnej społeczności dzielnica będzie chciała skorzystać, gdy środków na sprzątanie zabraknie.

Możesz wiedzieć więcej!Kliknij, zarejestruj się i korzystaj już dziś!

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze

Komentarze 7

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

K
Krakus
ja już nic nie rozumiem...
n
nati
Mają pewnie zaprzyjaźnioną firmę i trzeba im wrzucić kasę do kieszeni-oto POlska nasza.
j
janek
to radnego powinni za niegospodarność pogonić
W
Wszystkowiedzący
Trzeba być skończonym idiotą aby myśleć, że proponujący sprzątanie chcieli coś zrobić za darmo.
Szkoda, że autor artykułu nie napisał, że w zamian chciano pieniądze na piknik dla zbierających. Ktoś za pieniądze miasta chciał sobie zrobić darmową reklamę, czyżby przed przyszłymi wyborami? a poza tym nikt nie broni im sprzątania. W każdej chwili można to zrobić bez rozgłosu w prasie.
w
woje
To chyba pierwszy taki przypadek zeby rada dzielnicy cierpiala na nadmiar pieniedzy. Pełna zgoda że śmierdzi wałkiem. Dziennikarze GK maja wiec pole do popisu: sprawdźcie czyj szwagier na tym zarobi.
h
hmmmmmm
Pewnie ta "firma" ktora ma sprzatac fort za pieniadze ma jakies konekse/powiazania z kims z Rady ... warto by to sprawdzic oraz czy byl ogloszony przetarg czy firme wybrano z wolnej reki. Sprawa ciekawa, warto by sie jej przyjrzec z bliska i sprawdzic.
M
M.
skoro nie wiadomo o co chodzi to chodzi o pieniądze-kto na tym skorzysta? kto zarobi? i jakie sa tego kogos koneksje w radzie dzielnicy?trzeba byc skonczonym idiota zeby odrzucac gratisowa inicjatywe ludzi (nie dosc ze wychowawcza,aktywizujaca to jeszcze za friko)a wybierac platna...a potem aj waj ze kryzys,sryzys,bieda,ze trzeba zaciskac pasa i ojojoj....to naprawde jest dziki kraj cytujac klasyka i-nomen omen-reprezentanta tegoz kraju....
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska