Do ataku w niedzielę po południu doszło na stacji Gare de Marseille-Saint-Charles w Marsylii, która leżone we francuskim regionie Prowansja-Alpy-Lazurowe Wybrzeże. Niezidentyfikowany na razie mężczyzna zaatakował ludzi nożem. Jak podaje BBC, nie żyją dwie osoby. Nie wiadomo czy są ranni. Sam napastnik został zastrzelony przez francuskich policjantów.
Policja w południowej Francji zaleca ludziom unikanie terenu stacji, a ruch kolejowy został wstrzymany. Teren został otoczony, a policja prowadzi śledztwo. Niewykluczone, że atak był aktem terroru.
Anonimowy przedstawiciel francuskich służb powiedział gazecie "Le Monde", że napastnik krzyczał "Allahu Akbar", czyli "Bóg jest wielki" w języku arabskim. Gérard Collomb, szef francuskiego MSZ, powiedział w niedzielę, że natychmiast uda się do Marsylii.