57-letni wspinacz specjalizujący się w wspinaczce budowlanej wspiął się na 68 pięter Cheung Kong Center w dzielnicy finansowej Central.
Podczas tego wejścia rozwinął sztandar przedstawiający połączone flagi Chin i Hongkongu, a także uścisk dłoni.
Wspinacz ma nadzieję „obniżyć temperaturę” i wywołać „uśmiech”.
Przed rozpoczęciem wspinania się na budynek wydał oświadczenie, w którym stwierdził, że akcja była „pilnym wezwaniem do konsultacji między Hongkongiem a ich rządem”. „Może to, co robię, obniży temperaturę i wywoła uśmiech. Z pewnością mam taką nadzieję ”- oświadczył.
Jego przekaz nie przekonał jednak wszystkich. „Czy naprawdę chcesz uścisnąć dłoń rzeźnikom i dyktatorom?” - Tweetował chiński rysownik Badiucao, dysydent z Australii. „To pokazuje, że wielu obcokrajowców nie rozumie istoty problemu między Hongkongiem a Chinami” - zareagował na swojej stronie inny użytkownik forum.
W Hongkongu od początku czerwca mieszkańcy demonstrują przeciwko chińskiej administracji. Protesty spowodowane zostały projektem ustawy mającej na celu zezwolenie na ekstradycję do Chin osób skazanych przez sąd.
„Francuski człowiek-pająk” wspiął się dwukrotnie w tym samym centrum Cheung Kong w przeszłości. Alain Robert wiele razy przyjeżdżał do Hongkongu, aby wspinać się na budynki. Miasto ma najwyższą koncentrację drapaczy chmur na świecie.