Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gdzie w Małopolsce zarobki są najwyższe? Kto płaci najmniej? [RAPORT PŁAC]

Joanna Dolna
Badaniami objęto ponad 143 tys. Małopolan. 63,3 procent stanowiły osoby poniżej 35. roku życia
Badaniami objęto ponad 143 tys. Małopolan. 63,3 procent stanowiły osoby poniżej 35. roku życia
W stolicy regionu średnie wynagrodzenie to 4 300 zł brutto miesięcznie, w Małopolsce - 3900 zł. Jesteśmy w czołówce, lepsze płace są tylko w dwóch województwach - mazowieckim i dolnośląskim. Mieszkańcy Małopolski zarabiają przeciętnie 3900 zł brutto. To blisko średniej krajowej, która wynosi obecnie ok. 4100 zł. Co czwarty mieszkaniec naszego regionu otrzymuje pensję powyżej 6000 zł brutto. Ale tyle samo zarabia 2700 zł albo mniej.

Okazuje się, że najbardziej opłaca się podjąć pracę w stolicy Małopolski i w podkrakowskich Niepołomicach. Najgorsze warunki oferują pracodawcy w Nowym Sączu, Bochni i Oświęcimiu. To wyniki raportu „Diagnoza Społeczna 2015 - warunki i jakość życia Polaków” firmy Sedlak&Sedlak badającej rynek pracy.

>> Zobacz także raport płac poszczegółnych branż <<

Małopolska w czołówce

Badaniami objęto ponad 143 tys. osób w naszym województwie. 63,3 procent badanych to osoby poniżej 35. roku życia. Obliczając średnie wartości, w badaniach uwzględniono tzw. medianę, a nie zwykłą średnią arytmetyczną, co pozwoliło zniwelować skrajne wyniki. Kwoty podawane w raporcie to kwoty wynagrodzeń brutto. 

Okazuje się, że nasz region znalazł się na pierwszym miejscu pod względem ogólnej jakości życia w latach 2007-2015 i na trzecim miejscu pod względem wysokości wynagrodzeń w 2015 roku, ex aequo z województwem pomorskim. Lepsze płace są tylko na Mazowszu i na Dolnym Śląsku. Mazowieckie wynagrodzenia (z uwzględnieniem Warszawy) wynoszą średnio 4 928 zł, dolnośląskie - 4 107 zł. Najgorsze pod względem płac, województwa: lubelskie i świętokrzyskie oferowały odpowiednio 3 050 i 3 052 zł.

-Na wysoką pozycję województwa małopolskiego pod  względem wysokości wynagrodzeń wpływa przede wszystkim Kraków. To w małopolskiej stolicy jest najwięcej miejsc pracy. Kraków może pochwalić się dobrym zapleczem naukowym, co wpływa na jego atrakcyjność dla potencjalnych inwestorów. Ponadto na terenie województwa znajduje się krakowska specjalna strefa ekonomiczna, która działa na rzecz rozwoju regionalnego - tłumaczy Ewelina Jurczak, specjalista ds. wynagrodzeń firmy Sedlak & Sedlak.

W Krakowie średnie wynagrodzenie to 4 300 zł brutto miesięcznie, czyli o 400 zł wiecej niż w skali całej Małopolski. Całkiem nieźle jest pod Krakowem. Na drugim miejscu znalazły się Niepołomice z wynikiem identycznym jak cały region - 3900 zł. Na trzecim miejscu jest Skawina, ze średnią 3 635 zł. Najmniej, ok. 3000 zł brutto można zarobić w Bochni, Oświęcimiu i Nowym Sączu. 

Najlepiej płatne zajęcia

Najwyższe płace w naszym województwie, zresztą tak samo jak w całym kraju, mają osoby zatrudnione w branży IT, która, szczególnie w Krakowie, dynamicznie się rozwija. Mediana płac wyniosła tu 6000 zł brutto. Druga jest bankowość (5300 zł), trzecia - telekomunikacja (4825 zł). Najniżej opłacaną branżą była kultura i sztuka - średnia zarobków wyniosła 2700 zł. Na podobnym pułapie znalazły się usługi dla ludności (2940 zł) i sektor publiczny (3055 zł). 

Wysokość płac ma ścisły związek z wykształceniem. Osoby po studiach mogą liczyć w Małopolsce na wynagrodzenie w wysokości 4600 zł, pracownicy po maturze - 2900 zł. Różnica jest więc spora - wynosi 59 proc.

- Jak pokazują wyniki raportu płacowego Sedlak & Sedlak, większość firm działających w Polsce zamierza podnieść wynagrodzenia w 2016 roku. Najwyższy wzrost płac będzie dotyczył branży IT oraz BPO/SSC (usługi dla biznesu). Podobny trend będzie utrzymywał się również w województwie małopolskim - mówi Ewelina Jurczak. 

W Krakowie są specjaliści

To, że w stolicy regionu można zarobić najwięcej, nie powinno nikogo dziwić.

- Kraków jest drugim co do wielkości polskim miastem, a przede wszystkim jest liderem jeśli chodzi o tzw. usługi okołobiznesowe i liczbę firm z branży nowoczesnych technologii. Firmy działające w naszym mieście oferują specjalistyczne usługi, które wymagają dobrze przygotowanych, a przede wszystkim dobrze opłacanych kadr -mówi Jan Machowski z biura prasowego Urzędu Miasta Krakowa. 

Pod Wawelem mamy także dynamicznie rozwijający się rynek pracy, a pracodawcy stale poszukują specjalistów w dziedzinie IT, księgowości i innych specjalistycznych branż. Chcąc pozyskać najlepszych pracowników na rynku, pracodawcy proponują dobre - jak na średnią krajową - zarobki. Ogromne znaczenie ma też bliskość uczelni kształcących specjalistów. Większość z nich na dobrze płatną prace może liczyć już na ostatnich latach studiów.

- Fakt, że w naszym mieście rosną zarobki to sygnał, że firmy, dla których kilkanaście lat temu magnesem była tania siła robocza, od jakiegoś czasu zmieniają swoja strategię, chcą ugruntować swoją pozycję na rynku poprzez przyciąganie - za pomocą dobrych zarobków - dobrze wykształconych pracowników. A o takich nietrudno - krakowskie uczelnie osiągają bardzo dobre wyniki w skali kraju - uważa Machowski.

Atrakcyjne Niepołomice 

Z raportu Sedlak&Sedlak wynika, że w rankingu zarobków na drugim miejscu -podobnie jak przed rokiem - plasują się Niepołomice. Działa tu 60 dużych firm (m.in. MAN, Coca-Cola, Somfy), zatrudniających ok. 5 tys. osób. Kilkanaście firm działa w specjalnej strefie ekonomicznej. 

Wiceburmistrz Adam Twardowski zwraca uwagę, że ostatnio do Niepołomic przenoszą się firmy krakowskie, a istniejące rozbudowują się, tworząc nowe miejsca pracy.

- To kwestia dobrej lokalizacji. Bliskość Krakowa ma ogromne znaczenie, czujemy się zresztą częścią krakowskiej metropolii - mówi Twardowski. Czym kuszą niepołomickie firmy? Starają się zatrzymać pracownika m.in. systemem benefitów i dopłat. Prowadzą też uczciwą politykę płacową - nie podkupują sobie wzajemnie pracowników. - Migracje pracowników między firmami w naszej gminie utrzymują się na poziomie 2-3 proc. - podkreśla wiceburmistrz. Część firm może mieć trudności w ściągnięciu do Niepołomic wysoko wykształconej kadry, która woli pracować w centrach dużych miast, z dostępem do  kultury i sportu, możliwością wyjścia do restauracji itp. Ale zdaniem władz miasta, Niepołomice pod tym względem nie ustępują innym lokalizacjom.

Specyfika regionu

Na przeciwnym biegunie zarobków -ze średnią 3000 zł - jest m.in. Nowy Sącz. To zaskakujące, bo jednocześnie w tym mieście liczba milionerów znacznie przekracza średnią krajową. W liczącym ponad 83 tys. mieszkańców Nowym Sączu mieszka ich ponad stu. Zarejestrowanych jest tam 9,5 tys. firm, wartość wielu szacuje się od kilkudziesięciu do nawet kilkuset milionów złotych. Widać jednak, że sukcesy gospodarcze przedsiębiorców nie przekładają się na zarobki pracowników. Dlaczego?

- Każdy region ma swoje uwarunkowania. Nowy Sącz zawsze był biedniejszy, bardziej prowincjonalny. Jest dziesięciokrotnie mniejszy od Krakowa. W Krakowie czy Warszawie jest więcej możliwości zatrudnienia. Ale każdy mieszkaniec miasta ceni pracę, którą ma i dąży do stabilizacji - uważa Ryszard Nowak, burmistrz Nowego Sącza. Przyznaje, że nigdy nie analizował i nie porównywał sądeckich wynagrodzeń z innymi miastami. - Wiem, że urzędnicze płace wzrosły i będę się starał, by jeszcze się zwiększyły - mówi.

Bezrobotnych ubędzie

Jakie są perspektywy małopolskiego rynku pracy? Wszystko wskazuje na to, że dobre. Od początku roku firmy zgłosiły urzędom pracy ponad 24 600 propozycji zatrudnienia w różnych branżach.

Choć stopa bezrobocia wyniosła w marcu w Małopolsce 8,5 proc., czyli mniej niż w całym kraju (10 proc.), brak pracy wciąż jest problemem dla ponad 122 tys. mieszkańców naszego regionu. We wszystkich małopolskich urzędach pracy czekało na nich prawie 10 tys. ofert, skorzystało z nich prawie 9 tys. bezrobotnych. Największe bezrobocie zanotowano w powiatach: dąbrowskim (aż 16,2 proc. osób bez pracy), limanowskim (13,9 proc.), nowosądeckim (13,6 proc.), tatrzańskim (12,7 proc.) i chrzanowskim (12,6 proc.). 

Najmniej problemów ze znalezieniem zatrudnienia było w Krakowie, gdzie w zeszłym miesiącu bez pracy pozostawało 4,5 proc. mieszkańców w wieku produkcyjnym. W powiecie krakowskim sytuacja była gorsza, choć też poniżej małopolskiej średniej - 6,8 proc. Na podobnym poziomie bezrobocia utrzymywał się powiat bocheński - 7,3 proc., nieco więcej bezrobotnych było w powiecie suskim - 7,7 proc. oraz myślenickim - 7,9 proc. 

Zdaniem Katarzyny Nyklewicz z Wojewódzkiego Urzędu Pracy w Krakowie widać poprawę. - W skali roku bezrobocie w Małopolsce spadło. Sytuacja w I kwartale 2016 była lepsza niż w ubiegłych latach - ocenia.

Aż 2 tys. długotrwale bezrobotnych osób z Małopolski ma szansę na znalezienie stałej pracy jeszcze w tym roku. Właśnie wczoraj przedstawiciele powiatowych urzędów pracy podpisali umowę z prywatną agencją zatrudnienia, która pomoże w skutecznej aktywizacji zawodowej. 

 

Źródło: Gazeta Krakowska

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska