Roberta Makłowicza można będzie usłyszeć we wszystkich krakowskich autobusach (i na liniach obsługiwanych przez MPK, i przez firmę Mobilis) oraz tramwajach - od października tego roku. Taki termin rozpoczęcia „smakowitego projektu” jest związany z tym, że w tym okresie zacznie obowiązywać nowa umowa ZTP ze spółką Mobilis – na przewozy w latach 2024-2034.
Jak słyszymy w ZTP, Robert Makłowicz przeczyta nazwy wszystkich miejskich przystanków, natomiast poza Krakowem, w autobusach kursujących w aglomeracji krakowskiej, przystanki będą zapowiadane nadal przez lektora. Jak przekazał nam Marek Gancarczyk, rzecznik prasowy krakowskiego MPK - obecnie jest nim Damian Galon, pracownik Zespołu Szkół i Placówek Centrum dla Niewidomych i Słabowidządzych przy ul. Tynieckiej w Krakowie.
Jakie są koszty projektu z Robertem Makłowiczem?
- Robert Makłowicz udzieli swego głosu nieodpłatnie, po prostu zrobi to dla miasta. Jedyna opłata – rzędu kilkuset złotych – jaką poniesie miasto w związku z tym przedsięwzięciem, to koszt wynajęcia profesjonalnego studia na wykonanie nagrań – powiedział nam Sebastian Kowal.
Przypomnijmy, że początek tego projektu miał miejsce w Krakowie w pierwszej dekadzie XXI wieku i dotyczył wyłącznie tramwajów. W 2008 roku znanych i lubianych krakowskich artystów na nagrania nazw przystanków zaprosili wspólnie Dziennik Polski, Radio Kraków i MPK S.A. w Krakowie.
„Najpierw można było usłyszeć Annę Dymną, następnie przez kilka miesięcy pasażerom samodzielnie podpowiadał gdzie wysiąść Grzegorz Turnau, a w końcu Krzysztof Globisz. Potem – w kwietniu 2009 roku - wszystkie te głosy pojawiły się w tramwajach jednocześnie. Pasażerowie podróżujący tramwajami m.in. na linii nr 50, 51 czy 8 w co trzecim tramwaju słyszeli inny głos” – przypomina krakowskie MPK na swym portalu internetowym.
Projekt ten funkcjonował w tej formie w części autobusów i tramwajów przez kilka lat, mniej więcej do 2012 roku. Wtedy rolę lektorów informujących o nazwach przystanków przejęli przede wszystkim pracownicy MPK, spółka wykonywała nagrania własnymi siłami (przede wszystkim z uwagi na koszty wynajęcia profesjonalnego lektora i studia nagraniowego). W przeszłości, w okresie Dnia Dziecka, przystanki zapowiadały także dzieci.
Restauracje z Polski otrzymały gwiazdki Michelin
