https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Gmina Myślenice. Sto dni z niespodziankami

Katarzyna Hołuj
Jarosław Szlachetka
Jarosław Szlachetka Fot. Katarzyna Hołuj
Burmistrz Jarosław Szlachetka sto dni po zaprzysiężeniu w rozmowie z „Dziennikiem Polskim” mówi o największych zaskoczeniach po objęciu urzędu, o zmianach kadrowych i o obietnicach spełniających się oraz tych, które wciąż czekają na spełnienie

- Panie Burmistrzu, jakby Pan podsumował te sto dni w trzech słowach? Jak było?
- Pracowicie, aktywnie i zaskakująco.

- Że pracowicie to wiem, bo z powodu obowiązków przekładał Pan to spotkanie (wywiad) kilka razy. Co do zaskoczeń, co Pana zaskoczyło?

- Sytuacja, jaką zastałem w gminie po rządach Macieja Ostrowskiego. Ilość spraw, które są skutkiem złego zarządzania, spraw, które wyszły po przeprowadzonym audycie. Jego wyniki planuję przedstawić opinii publicznej w przyszłym tygodniu. Zaskoczyło, a nawet poraziło mnie to czego dowiedziałem się o gospodarowaniu gminnym mieniem i środkami gminy. Wielokrotnie były one wydawane lekką ręką. Podam przykład: zakup nieruchomości w Głogoczowie za 1,1 mln zł pod budowę węzła drogowego. Uczyniono to bez jakiegokolwiek uzgodnienia z zarządcą drogi krajowej, a nawet bez opracowania operatu szacunkowego. Przy tym wszystkim nie wykupiono kluczowej choćby dla ewentualnej budowy węzła nieruchomości w tym samym obrębie.
Taki sposób wydawania pieniędzy budzi moje duże wątpliwości. Tak samo wątpliwości budzi sposób przeprowadzania przetargów oraz sposób funkcjonowania parkingów na terenie miasta. To tylko niektóre sprawy, które muszę z współpracownikami naprawiać. Dużo czasu zajęło też zorganizowanie Urzędu na nowo, bo atmosfera wśród urzędników nie była dobra.

- W UMiG, oprócz wiceburmistrza, pojawiły się nowe osoby, a inne zwolniono…
- W Urzędzie pojawiły się nowe osoby, które wprowadziły nową jakość, z którymi rozpocząłem porządkowanie spraw i rozwiązywanie niezałatwionych od lat problemów mieszkańców. Tak jak deklarowałem podczas kampanii wyborczej, na stanowiska urzędnicze zostały ogłoszone konkursy czego wcześniej nie było. Rozwiązaliśmy umowy o pracę z naczelniczką wydziału promocji i głównym specjalistą ds. architektury. Z urzędu odeszli naczelniczka inwestycji, jej zastępca oraz sekretarz.

- Nowa osoba i nowe stanowisko pojawiło się jeszcze w Miejskim Zakładzie Wodociągów i Kanalizacji….
- W spółce również porządkowanych jest wiele spraw, które wymagają interwencji. Od początku marca został powołany dyrektor ds. technicznych, który będzie odpowiadał m.in. funkcjonowanie sieci wodno-kanalizacyjnej.

- Jeśli chodzi o sprawy personalne i organizacyjne to koniec zmian czy dopiero początek?
- W najbliższych dniach dojdzie do większej reorganizacji Urzędu Miasta i Gminy. Zapowiadałem to na samym początku, ale została ona odłożona w czasie, bo chciałem poznać pracę wydziałów, ale też poszczególnych osób. Reorganizacja ma przede wszystkim usprawnić pracę urzędników i poprawić kontakt z mieszkańcami poprzez szybsze rozwiązywanie spraw.

- Wróćmy do audytu, jaki został przeprowadzony w UMiG i o którym Pan wspomniał. Jego wyniki mamy poznać za kilka dni, ale czy może Pan już teraz powiedzieć jakie główne wnioski z niego płyną?
- Tak jak powiedziałem, dla mnie porażające. Szczególnie, że najwięcej zastrzeżeń dotyczy zarządzania oświatą, na którą najwięcej wydaje gmina. Audytorzy zwrócili uwagę na brak odpowiedniego nadzoru ze strony urzędu oraz poprawnej polityki kadrowej. Wiele rażących nieprawidłowości zostało podniesionych w obszarze zamówień publicznych. Dość powiedzieć, że w UMiG nie było regulaminu zamówień publicznych. Ktoś mi powiedział, że kiedyś był, ale jakoś się nie przyjął… To skutkowało niegospodarnością i przeprowadzaniem zamówień niezgodnie z literą prawa. Teraz musimy się tłumaczyć z błędów popełnionych na przykład w przetargu na Muzeum Niepodległości, które wytknął nam niedawno Urząd Marszałkowski.

- W ciągu tych pierwszych stu dni jako burmistrz pojawiał się Pan w Prokuraturze. W związku z czym?
- Złożyłem zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa w związku z działalnością byłego prezesa Myślenickiej Agencji Rozwoju Gospodarczego, wyprowadzeniem z kasy spółki około 200 tys. zł i zakupem nieruchomości, które nijak mają się do interesów spółki. Mam nadzieję, że prokuratura wszystkie te sprawy wyjaśni. Na początku lutego policja na polecenie prokuratury dokonała przeszukania pomieszczeń spółki i zabezpieczyła dokumenty.

- W ciągu tych stu dni udało się Panu spełnić kilka przedwyborczych obietnic, nawet jeśli jeszcze ich efekty nie są namacalne, to decyzje już zapadły. To pozyskanie 300 tys. zł na utworzenie i wyposażenie Dziennego Domu Senior+ w Myślenicach, reaktywację najstarszej myślenickiej szkoły, czyli Szkoły Podstawowej nr 1 i podpisanie umowy na budowę bezkolizyjnego węzła na skrzyżowaniu ul. Sobieskiego z zakopianką. Z której ma Pan największą satysfakcję?
- Myślę, że społecznie najbardziej oczekiwana była reaktywacja SP nr 1. Dzięki niej unikamy dwuzmianowości w Szkole Podstawowej nr 2. To sprawa, wokół której narosło wiele mitów i przekłamań już w trakcie kampanii wyborczej, z UMiG płynęły informacje, że pomimo iż „jedynka” powstanie, to w „dwójce” nadal pozostanie dwuzmianowość. Udowadniamy, że to nieprawda.

- Pan widzi w reaktywacji „jedynki” same plusy. Co więcej, udało się Panu przekonać do niej część radnych będących w opozycji do Pana. Ale nie wszystkich Pan przekonał...
- Dziwię się tym radnym, którzy nie poparli tego pomysłu. To pozostawiam do oceny mieszkańców.

- Na Pańskie i radnych decyzje czekają jeszcze dwa ważne dla historii miasta i gminy budynki: kamienica Obońskich w Rynku i stara szkoła w Krzyszkowicach. Ta ostatnia w poprzedniej kadencji została częściowo wyburzona, co oburzyło wojewódzkiego konserwatora zabytków. Dziś stoi zaniedbana i zapomniana. Podobnie kamienica Obońskich, która z zewnątrz jest piękna, ale już wewnątrz straszy wyglądem…
- Co do kamienicy Obońskich to dziwię się, że planując rewitalizację Rynku nie pomyślano, aby tak cenny historycznie budynek dla naszego miasta włączyć w projekt. Mogłoby w niej przecież znaleźć swoje miejsce muzeum. Tak się nie stało i teraz musimy sobie odpowiedzieć na pytania jakie funkcje ma pełnić dalej ta kamienica. I po drugie: będziemy musieli znaleźć środki na jej modernizację. Co do starej szkoły w Krzyszkowicach wyjaśniamy czy sprawy, które prowadziła prokuratura i Wojewódzki Urząd Ochrony Zabytków zostały rozstrzygnięte i zakończone. Dzisiaj mieszkańcy oczekują ode mnie działania, które doprowadzą do uporządkowania tego terenu. Dlatego rozważany jest wariant rozbiórki ale zgodnie z prawem.

- Nie byłoby szkoda? To zabytek wpisany do rejestru.
- Szkoda, bo budynek mógłby zostać wykorzystywany przez lokalną społeczność. Nie wyobrażam sobie, że ten stan, jaki jest teraz będzie nadal trwał.

- Wróćmy jeszcze na chwilę do obietnic wyborczych. Mówiliśmy o tych spełnionych, czy też spełniających się, ale jest jedna szczególnie oczekiwana. Chodzi o obniżenie taryf za wodę i odbiór ścieków. Kiedy to nastąpi?
- Tu musimy poprosić mieszkańców jeszcze o chwilę cierpliwości. Obecnie Pani Prezes i ja jesteśmy świeżo po lekturze audytu przeprowadzonego w MZWiK. Decyzje poprzedniego prezesa związane z podwyżkami płac i zakupem systemu za ponad 400 tys. zł, nie wpłynęły pozytywnie na kondycję finansową spółki, która i tak jest na minusie i to dużym, bo kilkumilionowym. Obecnie pracujemy nad tym, aby nie doszło do podwyżki opłaty abonamentowej o ok. 30-40 proc., jaką zaplanował były prezes Andrzej Urbański we wniosku taryfowym złożonym w 2018 roku. Podwyżka zaplanowana jest od czerwca bieżącego roku. Robimy wszystko, aby do niej nie doszło.

- Czyli najbardziej optymistyczny wariant jest taki, że nie będzie podwyżek?
- Dążymy do tego, aby nie tylko zatrzymać podwyżki, ale stopniowo obniżać opłaty.

- Jakie najważniejsze sprawy będą Pana zajmowały w kolejnych stu dniach kadencji?
- Na pewno te związane z planowaną budową węzła w Jaworniku oraz tunelu w Krzyszkowicach – dołożę wszelkich stań, aby te inwestycje zostały skierowane do realizacji jak najszybciej. Oczekuję na dobre wieści w sprawie rządowego dofinansowania remontu boiska przy Szkole Podstawowej nr 3 w Myślenicach, remontu mostu w Trzemeśni oraz kładki wiszącej nad Rabą.
Jesteśmy gotowi do złożenia wniosku o dofinansowanie z Funduszu Dróg Samorządowych długo wyczekiwanej budowy ulicy Solidarności w Myślenicach.

Komentarze 37

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

y
yogi babu
On się chwali zwolnieniem głównego specjalisty do spraw architektury. To jest dobra zmiana wywalić z pracy kompetentnego pracownika. Horecka nie warta komentarza.
G
Gość
Bo tu nie liczy się czy dyrektor był dobry, tu się liczy nagroda za kampanię wyborczą dla Szlachetki. Horecka, Kasprzycka, córka Majkowej, Knapik - wierni. Można też" w "" zamienić na" m" .
B
BB
Budowa ul Solidarności nic nie wniesie w zakresie poprawy komunikacji i przepływu pojazdów przez Myślenice. Otworzy wyłącznie możliwości deweloperom. Myśleniczanie czekają na drogę zachodnią która wygeneruje rozwój miasta i możliwość wyrzucenia z miasta ruchu ciężkich pojazdów. Co do węzłów drogowych w Jaworniku i Krzyszkowicach- powinien być jeden wspólny dla obydwu wsi. Burmistrz nic nie wspomina o ścieżkach rowerowych służących mieszkańcom do komunikacji w centrum miasta -ciekawe, brak pomysłu? Takie rozwiązanie wymaga wspólnego zaangażowania gminy i powiatu-czy jest to możliwe byśmy do pracy szkoły i urzędów poruszali się bezpiecznymi ścieżkami rowerowymi????
N
Nadzieja
Dokładnie :srebrna, skoki NBP, dwie wieże,loty Casą do domku, rozbite limuzyny, ochrona za publiczne pieniądze, komisja smoleńska, misiewicze itd. Nie mogę się doczekać.
S
Stołki dla swoich
Horecka wierny partyjny żołnierz Szlachetki dostała stołek. Bardzo aktywna w lajkowaniu Jarka. Warto było.
G
Gość
Opieszałość służb, zamiatanie pod dywan, układy, powiązania, ręka rękę myje? CO TO JEST w tym momencie?
P
Ponoć Halyna
Ooo to będzie miol wójt za swoje z nia
G
Gość
Protestują ostro
f
fakir
A i jeszcze do tego oszczędni :D a jeden co zostawił żonę z dziećmi i poszedł z drugą też regularnie przed ołtarzem stał... więc tyle co do ich jak to powiedziałeś ....nie udawania.
d
dokładnie
100/100
a
anka
Oszukała nas wyborców popierając radnych byłego burmistrza, połakomiła się na stanowisko wiceprzewodniczącej rady dołączając do zakulisowej opozycji wobec nowego włodarza naszej gminy. Jak tak można...
c
czytelnik
Albo się wyśpij czy coś ;)
G
Gość
Afera dotyczącą dyrektora. Ale gazeta milczy... Bo...
G
Gość
Po to samo po co są stanowiska Sudra, Pitali, Łabedzkiego, Rozwadowskiego i całej reszty rodzinki PiS. A jak nazywa się obssdzanie swojej żony w orlenie? Wspomaganie budżetu domowego? Burmistrza?
C
Czytelnik
Ja proponuję beatyfikować Jarka z miejsca. Nazwać jego imieniem SP 1. Ewentualnie jakieś rondo czy ulice.
Postawimy mu pomnik i już.

Litości ludzie. On jest taki sam jak Ostrowski, swoi i nic innego. tylko że swoi teraz u władzy to reszta klaszcze lub pisze jak Pan każe !
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska