Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Górale z Jurgowa od 7 miesięcy czekają na zapłatę za obóz

Łukasz Bobek, (tm)
Maria i Jan Plucińscy od siedmiu miesięcy czekają na zapłatę
Maria i Jan Plucińscy od siedmiu miesięcy czekają na zapłatę Tomasz Mateusiak
Od siedmiu miesięcy na ponad 10 tys. zł zapłaty za zorganizowane w swoim domu zgrupowanie sportowe czeka Jan Pluciński, właściciel gospodarstwa agro-turystycznego z Jurgowa. Pieniędzy nie dostał, bo Ministerstwo Sportu wstrzymało się z zapłatą za zgrupowania stojącej na skraju bankructwa Warszawsko-Mazowieckiej Federacji Sportu (WMFS). W takiej sytuacji, jak nasz góral, jest nawet kilkaset osób z całej Polski, które próbując odzyskać swe pieniądze waliły głową w mur urzędniczej bezradności. Dopiero po interwencji "Gazety Krakowskiej" pojawiła się szansa, że w końcu pieniądze odzyskają.

- W styczniu tego roku do mojego domu przyjechała 12-osobowa grupa sportowców - mówi Jan Pluciński. - Byli to strzelcy z Mazowsza, którzy gościli u nas już od dwóch lat. Dlatego nie zdziwiło mnie, że zadeklarowali, iż zapłacą za pobyt po wyjeździe. Wcześniej tak robili i nie było problemów. Rok wcześniej pieniądze trafiły do nas po kilku tygodniach od zgrupowania.

Teraz Pluciński nie dostał zapłaty. Zaczął więc dzwonić do Warszawsko-Mazowieckiej Federacji Sportu. Tam nie potrafili mu powiedzieć, co się dzieje z jego pieniędzmi. - Ciągle mnie zbywali - mówi góral. - To samo działo się w Ministerstwie Sportu. W końcu zwróciłem się o pomoc do "Krakowskiej".

Okazuje się, że przypadek naszego górala nie jest odosobniony. Federacja wysłała od stycznia do lipca tego roku na obozy kilka tysięcy młodych sportowców. Mieszkali oni w całej Polsce. - Łącznie zalegamy organizatorom zgrupowań 3,1 mln zł - mówi Piotr Śliwiński, dyrektor WMFS. - Jest mi przykro, że tak się stało, ale to nie nasza wina.

Na początku 2012 r. jego federacja wygrała ogłoszony przez ministerstwo konkurs na organizacje wyjazdów dla młodzieży. WMFS wysyłała grupy w Polskę, licząc, że dostanie na to obiecane pieniądze. W marcu federacja przegrała jednak proces, wytoczony jej przez rodziców dziecka, które 10 lat temu podczas obozu sportowego uległo wypadkowi. Sąd zasądził milion złotych odszkodowania. Komornik nie był w stanie ściągnąć tych pieniędzy z konta federacji, bo ich tam nie było. Ministerstwo Sportu po przegranym procesie postanowiło bowiem nie podpisywać z WMFS umowy i nie przelało środków.

Niestety, na tym rozwiązaniu najbardziej ucierpieli ludzie, także ci z Jurgowa. Obecnie ministerstwo rozstrzygnęło nowy konkurs na organizację obozów. Wygrała go Polska Federacja Sportu Młodzieżowego (PFSM). Trwają starania, by nowy podmiot przejął zobowiązania WMFS. Może się to jednak okazać trudne. - Nie podpisaliśmy jeszcze umowy z ministerstwem - mówi Dariusz Piotrowski, dyrektor PFSM. - Musi być ona tak sformułowana, byśmy mogli wypłacać zaległości, które nie my wygenerowaliśmy. To ciężkie zadanie, nad którym głowią się prawnicy. Staram się, by sprawa zakończyła się pomyślnie.

Pojawia się także drugi problem. Jak się okazuje, ministerstwo w tym roku w ogóle nie podpisało umowy z upadającą federacją. - To może być problem - mówi Michał Krok, krakowski prawnik. - Ministerstwo może nie mieć podstaw prawnych, żeby wypłacić pieniądze za odbyte już zgrupowania. Nie podpisało przecież umowy z ich zleceniodawcą.

Wstępny termin podpisania umowy pomiędzy Polską Federacją Sportu Młodzieżowego a ministerstwem zaplanowano na przyszły tydzień. Wówczas będzie wiadomo, czy wierzyciele z Jurgowa dostaną wreszcie swoje pieniądze.

Możesz wiedzieć więcej!Kliknij, zarejestruj się i korzystaj za darmo

Skandaliczna obsługa kibiców - Wisła Kraków przeprasza - przeczytaj!

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska