https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Gorlice. Bilans strat po dwudniowych wichurach jest przerażający. Wiatr spustoszył powiat

Lech Klimek
archiwum
Zniszczone dachy, powalone drzewa, zerwane linie energetyczne, brak dostępu do prądu internetu i dwie noce strachu. To efekt wichur, jakie przeszły w czasie weekendu przez powiat gorlicki.

Pierwsze ostrzeżenia dotarły do mieszkańców powiatu w sobotni wieczór. - Uwaga! Dziś (9.03) wieczorem i w nocy bardzo silny wiatr. Unikaj otwartych przestrzeni. Zabezpiecz rzeczy, które może porwać wiatr. Zostań w domu, jeśli możesz - można było przeczytać w ostrzeżeniu, które po konsultacji z IMGW rozsyłało Rządowe Centrum Bezpieczeństwa.

Potężny wiatr wiał do poniedziałkowego poranka.

O krok od tragedii

W nocy z niedzieli na poniedziałek strażacy z OSP w Zagórzanach wyrwani zostali do akcji w środku nocy.

- Było 10 minut po trzeciej - mówi Mateusz Firszt, z OSP w Zagórzanach. - W jednym z domów zawaliła się ściana szczytowa, a pod gruzem sufit. Wspólnie z kolegami z JRG zabezpieczyliśmy budynek, nasza praca trwała do rana - dodaje.

Mieszkańców budynku kilka minut wcześniej ze snu wyrwał potężny huk.

- Wiało strasznie cały czas - mówi Agnieszka Mitoraj, właścicielką budynku. - Było około wpół do trzeciej, gdy usłyszeliśmy huk. Pobiegliśmy z mężem, tam skąd dobiegał. Wszystko było zawalone gruzem - dodaje.

W pokoju, na który zawalił się strop spały dwie dorosłe córki właścicieli.

- Widok był straszny, wszystko połamane i zniszczone - opowiada pani Agnieszka. - Szczęście w nieszczęściu, córkom nic się nie stało, ich łóżka stały pod ścianą, to je ocaliło - dopowiada.

Zabezpieczający dom strażacy nie tylko go ratowali, udzielili też domownikom wsparcia duchowego. Do akcji włączyli się też natychmiast sąsiedzi.

Gorlice. Wichura zabrała dach na szkole na Górce [ZDJĘCIA]

- Nasz sąsiad ofiarował nam się z pomocą - mówi łamiącym się głosem Agnieszka Mitoraj. - Miał jechać na Śląsk do pracy, ale postanowił zostać i wymurować nową ścianę. Będzie jeszcze wiele pracy, ale może wszystko się uda naprawić. Bez pomocy, strażaków, sąsiadów nie dalibyśmy rady. Chcę wszystkim z całego serca podziękować w swoim i męża imieniu - dodaje.

Służby socjalne gminy zaoferowały poszkodowanym wszelką pomoc, łącznie z mieszkaniem zastępczym. Oni jednak chcą być blisko domu i do czasu aż ich będzie nadawał się do zamieszkania, znajdą kąt dla siebie u sąsiadów.

Spustoszenia w mieście

Największe szkody budowlane po nocnej wichurze były chyba w Zespole Szkół nr 1 im. Ignacego Łukasiewicza, na tzw. Górce w Gorlicach. Wiatr zerwał 200-metrową połać dachu z auli budynku. Blachy wylądowały na boisku do koszykówki i wewnętrznym parkingu, uszkadzając elewację. Pomimo szkód zajęcia odbywały się bez zmian. Na miejscu byli też pracownicy nadzoru budowlanego. Dach zabezpieczyli strażacy.

Sporo złego stało się w Parku Miejskim. Wywrócone z korzeniami drzewa, wyważone i popękane płyty asfaltowe, wszędzie mnóstwo konarów i potężnych gałęzi. Z tym, co zniszczył żywioł, walczyli pracownicy Miejskiego Zakładu Usług Komunalnych.

Żywioł dosięgnął również skansenu w Szymbarku.

- Mieliśmy sporo szczęścia - mówi Michał Liana, kierownik skansenu. - Po dwóch nocach wichury mamy uszkodzone kalenice na trzech chatach krytych strzechą, na szczęście ich naprawę pokryje ubezpieczenie - dodaje.

Trzeba wiedzieć

Wstępne dane po wichurach

Od niedzieli strażacy pracują niemal bezustannie. Zgłoszenia, prośby o pomoc dotyczą nie tylko powalonych drzew, połamanych konarów, które zalegają na drogach, ale też uszkodzonych dachów.

Na razie wiadomo o 17 uszkodzonych domach i 12 budynkach gospodarczych. W sumie było blisko 70 strażackich interwencji. Strażacy ratowali ludzi i mienie we wszystkich gminach powiatu.

- To stan na poniedziałek, rano - relacjonuje Dariusz Surmacz, oficer prasowy KP PSP w Gorlicach. - Liczba na pewno będzie większa, bo kolejne zgłoszenia cały czas wpływają - dodaje.

Od niedzieli ze skutkami wichur walczyło w Gorlickiem 88 zastępów straży, a do akcji wyjechało łącznie 478 strażaków.

Większość interwencji to wiatrołomy. Choćby wokół gorlickiego szpitala, kościoła w Gliniku. Najwięcej zdarzeń (27) mieliśmy w gminie Biecz, w Gorlicach (13) i w gminie Łużna (8) oraz gminie Sękowa (8).

Po wichurze park wygląda, jak pobojowisko! Obowiązuje tam za...

Gorlickie. Wiatr łamał drzewa, zrywał dachy. Ze skutkami wic...

Wybrane dla Ciebie

Kraków świętuje 35 lat samorządu. "Mieszkańcy czują się współgospodarzami miasta"

Kraków świętuje 35 lat samorządu. "Mieszkańcy czują się współgospodarzami miasta"

Próbował zamordować swoją partnerkę w pensjonacie w Zakopanem. Grozi mu dożywocie

Próbował zamordować swoją partnerkę w pensjonacie w Zakopanem. Grozi mu dożywocie

Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska