W Beskidzie Niskim rośnie liczba bogaczy. Jak podał Urząd Skarbowy w Gorlicach, wśród blisko 110 tysięcy ludzi żyjących w powiecie, aż 504 osób wpisało do PIT-u za zeszły (2017) rok przychód minimum siedmioma cyframi. To 54 osoby więcej niż rok wcześniej.
Rośnie liczba milionerów
Podsumowaliśmy już zeznania podatkowe, które mieszkańcy powiatu gorlickiego złożyli w naszym urzędzie - mówi Jacek Mac, naczelnik Urzędu Skarbowego w Gorlicach. - Wynika z nich, że 23 podatników w zeszłym roku osiągnęło dochód powyżej miliona zł - przyznaje.
To o sześć osób więcej niż w roku 2016.
- Większa liczba milionerów w powiecie gorlickim to prawdopodobnie efekt dobrej koniunktury gospodarczej - mówi Jacek Mac. - Prawie wszyscy milionerzy to osoby prowadzące działalność gospodarczą - dodaje.
W ubiegłym roku do tego grona dołączył jeden podatnik, który rozliczył się deklaracją PIT 37, czyli typowym formularzem składanym przez pracowników, zleceniobiorców i te osoby, którym zaliczki na podatek oblicza i pobiera płatnik np. pracodawca czy zleceniodawca.
- Należy cieszyć się z tego trendu, nie tylko z punktu widzenia fiskalnego, czyli większych podatków, ale także społecznego - dodaje z przekonaniem naczelnik.
Wszyscy zarabiamy więcej
Janina Łopata, kierownik wydziału księgowości finansowo podatkowej w urzędzie miasta, o dochodach mieszkańców Gorlic wie wszystko. W końcu część naszych podatków trafia do kasy miasta. - W 2014 roku do budżetu z tytułu podatku dochodowego od osób fizycznych wpłynęło prawie 16 milionów - wylicza. Rok później plan oscylował wokół 16,3 miliona złotych. - Ostatecznie było to w przybliżeniu o sześćset tysięcy złotych więcej, a więc prawie 17 milionów złotych - tłumaczy.
Plan na 2016 zakładał dochody miasta z PIT trochę ponad 18 milionów. Ubiegły rok to jeszcze więcej. Do miejskiej kasy wpłynęło dokładnie 19 162 120 złotych.
- Na ten rok ministerstwo finansów zaplanowało nam kolejny wzrost - mówi kierowniczka. - Prognoza ministerialna mówi o kwocie 19 798 305 złotych. To oczywiście nie jednorazowy zastrzyk, ale comiesięczne wpłaty z zaliczek, odprowadzanych do urzędu skarbowego - dopowiada.
W pierwszym półroczu do miejskiej kasy trafiło już 9 547 817 złotych. - Jestem pewna, że plan zostanie wykonany - mówi Janina Łopata. - Możemy spokojnie powiedzieć, że nasi mieszkańcy zarabiają coraz więcej - podsumowuje.
Nie dla biur podatkowych
Szybkie pytania w gorlickich biurach rachunkowych pozwalają stwierdzić, że nasi milionerzy nie korzystają z ich usług.
- Tak naprawdę to nawet tego nie analizowałam - mówi szefowa jednego z nich. - Jestem jednak pewna, że milionera bym zapamiętała. Rozliczam dodatkowo sporo firm jednoosobowych, ale żadna z nich nie mogła się pochwalić dochodem siedmiocyfrowym - dopowiada.
Według niej sporo zarabiają przedstawiciele tak zwanych wolnych zawodów, ale większość PIT-ów, które przechodzi przez jej biuro to te, z dochodami pracowniczymi, a tu już nie jest tak ciekawie.
- Najniższa krajowa to nadal niestety norma - dopowiada.
Milionerzy okiem specjalisty
Dominik Nowak to certyfikowany doradca finansowy z Europejskiego Stowarzyszenia Doradców Finansowych.
- Ciągły wzrost liczby milionerów to statystyka - mówi. Według niego przepis na to, by zostać milionerem, jest stale taki sam. - Sukces odnoszą ci przedsiębiorcy, którzy mozolnie dzień po dniu budują markę swojej firmy - opowiada.
Jako doradcę cieszy go fakt, że zaczęli odwiedzać go ci, którzy są beneficjentami choćby programu 500 plus. - Przychodzą, pytają jak założyć dobry program finansowy dla dziecka - relacjonuje.- To bardzo dobry trend. Z wielu instrumentów, które są dostępne, zawsze można coś wybrać. Choćby długoterminowe obligacje, na przykład rządu USA - kończy.
ZOBACZ KONIECZNIE:
Tego lata tu zjesz najlepsze lody w Gorlicach!
