Za ostatnią noc w Tatrach i na Podhalu spadło ok. 20 centymetrów świeżego śniegu i cały czas pada. Sytuacja w górach jest bardzo niebezpieczna.
- Wyzwolenie lawiny jest prawdopodobne na licznych stromych stokach już przy małym obciążeniu. Możliwe jest samorzutne schodzenie średnich, a często również dużych lawin - informują ratownicy TOPR. - Poruszanie się wymaga ekstremalnie dużej zdolności do lawinoznawczej oceny sytuacji. Zaleca się zaniechanie wszelkich wyjść w teren wysokogórski. Należy pozostawać w granicach średnio stromych stoków oraz brać pod uwagę zasięg lawin z wyżej położonych stoków.
Jak wielokrotnie zaznaczał Piotr Konopka, polski himalaista i ratownik TOPR, czwarty stopień to najwyższy możliwy w polskich góra. - Lawinowa piątak u nas praktycznie nie występuje, bo lawiny musiałyby zagrażać siedliskom ludzkim. Takich sytuacji u nas nie ma - wyjaśnia ratownik. - Dlatego praktycznie koniec skali dla zimowej turystyki w Tatrach powinien być na stopniu trzecim. Czwarty jest już skrajnie niebezpieczny.
W związku z warunkami panującymi w górach Tatrzański Park Narodowy zaprzestał sprzedaży biletów wstępu na teren parku.
Lepiej przez najbliższe dni nie wybierać się w góry.
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze