Poszkodowany mężczyzna trafił do szpitala na ul. Kopernika w Krakowie, z raną ciętą podudzia i prawej stopy. Lekarze stwierdzili, że jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo. Oficjalnie policjanci zaznaczają, że porachunki pseudokibiców jest tylko jedną z hipotez branych pod uwagę.
Poszukiwany samochód policja namierzyła w okolicy ulicy Klasztornej. Bandyci rozpierzchli się. Każdy na własną rękę rozpoczął pieszą ucieczkę. Około godz. 20 złapano jednego z bandytów. 37-latek wpadł przy ul. Żaglowej. Jest wcześniej notowany m.in. za naruszenie nietykalności funkcjonariusza policji. Inny z bandytów przepłynął Wisłę wpław.
Wybieramy strażaka roku 2012. Zgłoś swojego kandydata!
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!