- To cudo cudów - powiedział Bogusław Morka, solista Teatru Wielkiego - Opery Narodowej. Tenor zaśpiewał w Niecieczy razem z Janem Zakrzewskim i Agnieszką Kozłowską. O oprawę muzyczną imprezy zadbał zespół Andrzeja Płończyńskiego, legendy polskiego akompaniamentu, współautora m.in. sukcesu Anny German. Muzycy otrzymali szaliki i gadżety klubowe Termaliki. Warto dodać, że w otwarciu uczestniczyli też piłkarze i trener Kazimierz Moskal.
Patronem sali teatralno-kinowej zostali nieżyjący już Kazimierz Witkowski oraz jego małżonka Maria. Mama Krzysztofa Witkowskiego, właściciela firmy Bruk-Bet, od lat prowadzi miejscowy zespół teatralny, który teraz ma wspaniałą siedzibę.
Na inaugurację przybyli też rozsiani po całej Polsce członkowie rodziny Witkowskich. - Byłam tutaj przed dwudziestu laty. Jestem wzruszona i usatysfakcjonowana, że pomimo problemów ze zdrowiem zdecydowałam się przyjechać do Niecieczy. Zmiany, jakie zaszły, są niesamowite - opowiada 87-letnia Julia Olejniczak, urodzona w Niecieczy krewna Marii Witkowskiej, obecnie mieszkająca w Wielkopolsce.
Według Michała Rożnowieckiego, wykonawcy kina 5D, Nieciecza ma najlepszy tego typu obiekt w Polsce. - Tak powinny rozwijać się polskie miejscowości, żeby ich mieszkańcy nie musieli wyjeżdżać za chlebem - dodaje Mariola Olejniczak, synowa pani Julii, która po raz pierwszy przyjechała do Niecieczy.
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+