FLESZ - Będzie wakacyjny boom? Polacy stęsknieni za podróżami
Psy pod Tarnowem przebywały w koszmarnych warunkach
Na posesji pod Tarnowem inspektorzy TOZ zastali osiem psów w małych boksach, w budynku gospodarczym. Były to owczarki niemieckie, berneńczyki i jeden pekińczyk.
Najstarszy z nich miał 5 lat, najmłodszy pół roku. Wokół było pełno odchodów i potwornie śmierdziało. Jeden z czworonogów był uwiązany na krótkim łańcuchu. Zwierzęta miały też niedowagę, a niektóre z nich mocno skołtunioną sierść. Przedstawicie TOZ chcieli zabrać pieski, ale te były bardzo agresywne.
- Musieliśmy to robić stopniowo i bardzo ostrożnie. Zwierzęta były dzikie i nie dało się nich podejść. Ich oswajanie zajęło nam dwa tygodnie - mówi Joanna Prytko-Lamot, szefowa Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami - Oddział w Tarnowie.
Interwencja Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami pod Tarnowem
To, co zastali inspektorzy TOZ, na pierwszy rzut oka wyglądało jak pseudohodowla, ale jak się okazało wcale tak nie było. - Wszystko działało legalnie, psy mają rodowody. Musieliśmy zainterweniować, ponieważ psy zostały bez opieki, bo ich właściciel trafił do szpitala - mówi Aleksandra Prytko-Lamot.
Zaniedbane psy spod Tarnowa szukają nowych domów
Inspektorzy zabrali w sumie osiem psów. Berneńczyki od razu znalazły domy. Pozostałe potrzebowały czasu, żeby oswoić się z bliskością człowieka. Udało się. Teraz są posłuszne i skore do zabaw, a TOZ szuka domu dla jednego owczarka niemieckiego. Pozostałe zwierzęta, z uwagi na brak zgłoszeń domów tymczasowych, przejęła grupa Adoptuj Psiaka od Kajmaka i to ona już szuka dla nich miejsc.
- Znani tarnowianie na Instagramie. Co pokazują w sieci?
- Park Zdrojowy w Ciężkowicach już prawie gotowy [ZDJĘCIA]
- Zuza z "Policjantek i policjantów" to Maryla Morydz z Tarnowa [ZDJĘCIA]
- Wpadki inwestycyjne Tarnowa i okolic, z których śmiała się cała Polska [ZDJĘCIA]
- Najszybciej rozwijające się firmy z Tarnowa i regionu z Diamentami Forbesa
