Cóż z tego, że krakowianie mieli do 35 minuty przewagę i kilka dobrych sytuacji bramkowych, skoro prowadzili tylko 1:0. Po strzale obrońcy Patryka Wajdy krążek odbił się od jednego z graczy Polonii i, myląc Ondreja Raszkę, wpadł do siatki.
Fatalna w wykonaniu gości była trzecia tercja, zaczęły się mnożyć kary, dwa razy na ławkę kar wędrował Patryk Noworyta. Krakowianie to przetrzymali, ale potem w odstępie paru minut stracili dwa gole, autorem obu był Łukasz Krzemień.
Przy pierwszej bramce nie popisał się Rafał Radziszewski, a drugi gol padł z dobitki. Dopiero wtedy krakowianie rzucili się do ataków, w końcówce przez cztery minuty grali z przewagą jednego zawodnika. W ostatniej minucie z lodu zjechał Radziszewski i na 2 sekundy przed końcem Słaboń wcisnął krążek do siatki. Dogrywka bez goli, rozstrzygnęła dopiero czwarta seria rzutów karnych: celnie strzelił Tomasz Kozłowski, pomylił się Maciej Urbanowicz.
Polonia Bytom – Comarch Cracovia 3:2 po karnych (0:0, 0:1, 2:1, 0:0, 1:0)
Bramki: 0:1 Wajda (Kolarz) 28, 1:1 Krzemień 44, 2:1 Krzemień (Kozłowski) 52, 2:2 Słaboń 60.
Sędziował: Przemysław Kępa (Nowy Targ). Kary: 12–20 min, w tym 10 min za niesportowe zachowanie dla Kolarza. Widzów: 700.
Cracovia: Radziszewski – Noworyta, Dąbkowski, Domogała, Svitana, Drzewiecki – Dutka, Rompkowski, Kapica, Dziubiński, Urbanowicz – Kolarz, Wajda, Kalus, Słaboń, Jenczik – Paczkowski, Chovan, Kisielewski.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?