Jak informuje st. bryg. Paweł Motyka z Komendy Miejskiej PSP w Nowym Sączu, dojazd do miejsca pożaru był możliwy tylko za pomocą quada lub samochodu terenowego z łańcuchami i blokadą mechanizmów.
- Do budynku prowadziła wąska i zaśnieżona droga górska przez las - mówi.
Po przybyciu do Homrzysk, strażacy przystąpili do przygotowywania akcji gaśniczej. Na miejsce zbiórki wybrano szkołę w w Homrzyskach, zaś palący się budynek znajdował się w odległości 3 km od centrum dowodzenia. Do Homrzysk dotarli także goprowcy wyposażeni w quada z gąsienicami.
- Po dotarciu do miejsca pożaru ustalono, że doszło do zapalenia się sadzy w przewodzie kominowym - informuje Motyka.
Piec CO został wygaszony przez właściciela przed przybyciem zastępu straży pożarnej. Strażacy zabezpieczyli miejsce zdarzenia, a następnie przystąpili do akcji gaśniczej. Wykorzystano proszek gaśniczy, a następnie wprowadzono do przewodu kominowego kulę kominiarską.
- Ustalono również, że równolegle poprowadzony jest drugi przewód kominowy, do którego podłączone są dodatkowo dwa źródła ciepła, które na polecenie strażaków zostały wygaszone - mówi Motyka.
Ponieważ obydwa przewody kominowe były zaczopowane, strażacy przebili się przez zalegającą sadzę za pomocą metalowego pręta. W tym samym czasie, sprawdzono także ściany kominowe na całej długości za pomocą kamery termowizyjnej oraz sprawdzono wszystkie pomieszczenia urządzeniami pomiarowymi.
Działania gaśnicze trwały ponad dwie godziny.