- Premierowi mówimy wprost. Hutnicy czują się oszukani przez tych, którzy obiecywali, że nie będzie wygaszani pieca - mówiła jedna z osób przemawiających podczas protestu.
Wygaszanie wielkiego pieca w Nowej Hucie, zgodnie z decyzją władz AMP SA, ma się rozpocząć w sobotę. Koncern zapewnia, że przerwa będzie tylko czasowa. Ale kiedy z hiobowymi dla hutników wieściami przyjechał do Krakowa prezes jego polskiej części Geert Verbeeck, powiedział tylko, że potrwa ona „miesiące albo kwartały”. Związkowcy boją się, że piec zgaśnie na zawsze.
WIDEO: Krótki wywiad
Jak twierdzi Marzena Rogozik z biura prasowego AMP SA, spółce udało się znaleźć rozwiązania praktycznie dla wszystkich 800 pracowników, których dotknie „tymczasowy postój części surowcowej” (w Nowej Hucie przestanie pracować także stalownia). Efekt jest taki, że tylko połowa z nich znajdzie pracę na terenie krakowskiej huty. Czterystu otrzymało propozycję podjęcia pracy w hucie w Dąbrowie Górniczej.
- Hala Targowa. Tu zatrzymał się czas [ZDJĘCIA ARCHIWALNE]
- Niesamowite! Te chałupy znajdują się w Krakowie [ZDJĘCIA]
- Bez wiz do USA. Do tych miast polecimy z Polski [CENY]
- Który z krakowskich radnych jest najlepszy? Który to leser?
- Budowa tunelu zakopianki - fakty, liczby, ciekawostki
- TOP 20 najbogatszych gmin w Małopolsce [RANKING]
