- Wyszarpaliśmy punkty rywalom z gardła, ale nie ma innej możliwości, jeśli chcemy zdobywać punkty – powiedział po meczu Adam Piekarczyk, trener chrzanowian. - Przełamanie przyszło w ostatnim momencie, bo już prawie „witaliśmy” się ze strefą spadkową.
Chrzanowianie zaczęli od stanu 3:6, ale później wyszli na prowadzenie 7:6 (15 min).
Po zmianie stron chrzanowianie prowadzili już 17:13 (42 min). Jednak dali się rywalom zbliżyć na 17:16. W końcówce były remisy. Przy stanie 21:21 dla gospodarzy trafili Kirsz i Bednarczyk. Goście zdobyli kontaktowego gola, ale odpowiedź Marcina Skoczylasa postawiła pieczęć na sukcesie miejscowych.
- Ważne, że do końca utrzymaliśmy koncentrację – cieszył się Piekarczyk.
MTS Chrzanów – KSSPR Końskie 24:22 (12:11)
Bramki: M. Skoczylas 9, D. Skoczylas 5, Rola 3, Stroński 2, Bednarczyk 2, Wierzbic 1, Orlicki 1, Kirsz 1 – Rutkowski 4, Mastalerz 4, Maleszak 4, Sękowski 3, Matyjasik 2, Jakubowski 1, Słonicki 1, Jamioł 1, Napierała 1, Smołuch 1.