W pierwszej kolejności przepytają wiceprezydent Magdalenę Srokę. Nie wiadomo, czy swoją wiedzą podzieli się poseł Jagna Marczułajtis-Walczak, przewodnicząca Komitetu Kraków 2022. Nie jest bowiem pracownikiem magistratu, wszystko zależy od jej dobrej woli. Warto posłuchać, co ma do powiedzenia Rafał Dyląg, szef biura komitetu Kraków 2022. Pytania powinni usłyszeć także szwajcarscy eksperci.
Lista kwestii do wyjaśnienia jest długa. "Krakowska" przygotowała osiem pytań, na które dotąd nie uzyskaliśmy odpowiedzi.
Nasze pytania
- Kraków wynajął prywatną firmę EKS do napisania wniosku aplikacyjnego. Koszt - 3,75 mln złotych. Dlaczego urzędnicy nie mogli przygotować go sami? Władze Krakowa wynajęły do napisania wniosku szwajcarską firmę, choć w Oslo zrobili to urzędnicy w ramach swoich obowiązków. Nie było to trudne, bo Międzynarodowy Komitet Olimpijski ma szablon, w którym jest dokładnie napisane, jak przygotować dokumenty.
- Dlaczego władze Krakowa zleciły wykonanie logo miasta kandydującego prywatnej firmie, za cenę dwukrotnie wyższą, niż wstępnie proponowano w otwartym konkursie? Początkowo ogłoszono konkurs na logo Krakowa jako miasta starającego się o igrzyska zimowe w 2022 r. W sumie napłynęły 142 prace. Maksymalnie autor zwycięskiego projektu mógł dostać 31 tys. złotych. Magistrat unieważnił jednak konkurs i zlecił wykonanie znaku graficznego wspomnianej firmie EKS. Koszt 78 tys. zł.
- Co do tej pory zrobiła na rzecz miasta firma EKS i jakie zadania wykona, jeśli Kraków zostanie miastem kandydackim? Firma EKS miała dla miasta napisać wniosek do MKOl i "wspomagać proces aplikacyjny". Wciąż jednak nie wiadomo, co jest efektem pracy Szwajcarów, co wynajętych dodatkowo specjalistów, a co urzędniczych obliczeń. Nie wiemy, jakie dokładnie zadania już wykonała, a jakie wykona na rzecz miasta. Spółka do lipca 2015 r. ma zarobić w sumie 18,3 mln zł.
- Jakich konkretnie specjalistów wynajął komitet Kraków 2022? Co dokładnie zrobili? Komitet w ciągu pół roku funkcjonowania wydał prawie 240 tysięcy złotych na wynajętych ekspertów. Jakich? Tego nie wiadomo. Wiadomo jedynie, że część z nich przygotowała dokumenty na potrzeby firmy EKS.
- W jaki sposób i na podstawie jakich kryteriów komitet Kraków 2022 zatrudnia pracowników? Co mają w zakresie obowiązków?Obecnie w komitecie na stałe pracuje 10 osób, dodatkowo 42 na umowy o dzieło i zlecenie. Komitet nie ujawnia ich imion i nazwisk. Nie wiemy, czym dokładnie zajmuje się 42 współpracowników.
- Na podstawie jakich dokumentów rządowych władze Krakowa przygotowały wycenę i podział kosztów budowy obiektów sportowych? W związku ze staraniami o igrzyska powstanie nowa hala Wisły, hala przy ulicy Kolnej, hala do łyżwiarstwa. Zadaszony zostanie także stadion Cracovii. Jeśli dostaniemy prawo do igrzysk, miasto musi zadbać o powstanie wioski olimpijskiej. Szacunkowy koszt 651 mln zł. Władze miasta zapewniają, że wydadzą tylko 300 mln. Resztę ma dać rząd. Nie ma jednak na razie żadnych gwarancji finansowych. Na jakiej więc podstawie krakowscy urzędnicy obliczyli, że wydadzą tylko 300 mln?
- Kto będzie odpowiedzialny za utrzymanie obiektów sportowych po olimpiadzie i ile to będzie kosztować? Po ewentualnej organizacji igrzysk zimowych zostaną trzy hale sportowe: do łyżwiarstwa, hokeja i curlingu.
- Kto i dlaczego zdecydował o rozpoczęciu starań o organizację igrzysk bez referendum wśród krakowian? Każde miasto starające się o igrzyska musi mieć poparcie mieszkańców. Monachium zapytało o poparcie w referendum. Kraków tymczasem przeprowadził jedynie sondaż telefoniczny w listopadzie 2013 roku. Przepytano wtedy 2 tys. osób, wśród których było tylko 500 mieszkańców Krakowa. Dlaczego w początkowej fazie starań władze miasta nie zdecydowały się na przeprowadzenie referendum, a chcą to zrobić dopiero teraz, kiedy poniesiono już niemałe koszty?
Błyskawiczne referendum "Gazety Krakowskiej"
Czy jest Pani/Pan za zorganizowaniem i przeprowadzeniem przez Kraków zimowych igrzysk olimpijskich w 2022 roku? GŁOSUJ!
Igrzyska w Krakowie. Biernat: przy negatywnym referendum, zażądamy zwrotu środków
Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+
