Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

III liga piłkarska. Tylko krok od szczęścia

Jerzy Filipiuk
Tomasz Ogar (przy piłce): - Musimy wyjść na boisko i zagrać swoje, a nie myśleć, co będzie po spotkaniu
Tomasz Ogar (przy piłce): - Musimy wyjść na boisko i zagrać swoje, a nie myśleć, co będzie po spotkaniu Fot. Andrzej Wiśniewski
III liga piłkarska. Dzisiaj o godz. 17 Garbarnia podejmie Unię Tarnów. Zwycięstwo lub remis zapewni krakowianom awans. Spodziewają się trudnego meczu, ale liczą na korzystny wynik

- Zdajemy sobie sprawę z tego, o co walczymy. Dlatego wszyscy przystąpimy do meczu z wielkim zaangażowaniem. Unia będzie zmotywowana, żeby z nami wygrać. Czeka nas więc trudne spotkanie, które trzeba „wybiegać”, dać z __siebie wszystko - mówi Mirosław Hajdo, trener Garbarni.

- Unia w większości składa się z wychowanków, którzy będą się chcieli pokazać w takim meczu. Dla niektórych jej zawodników gra w Unii jest trampoliną do występów w _wyższych ligach. Będzie to więc mecz walki - _podkreśla napastnik lidera tabeli Tomasz Ogar, który grał w tarnowskiej drużynie w rundzie jesiennej sezonu 2010/2011.

Zajmujące dziewiąte miejsce w tabeli „Jaskółki” zdecydowanie lepiej spisują się na własnym boisku (31 punktów) niż na wyjazdach (9 „oczek”), ale historia uczy, że są trudnym rywalem dla „Brązowych”. Pokonały ich w Tarnowie 1:0, mają lepszy bilans wszystkich dotychczasowych spotkań: 28 zwycięstw, 16 remisów i 17 porażek (bramki: 79:64). W dwóch poprzednich starciach obu drużyn przy Rydlówce gra była bardzo zacięta, wyrównana. W 2014 roku padł remis 1:1 (krakowianie wyrównali dopiero w końcówce spotkania, i to z rzutu karnego), a w 2015 roku Garbarnia wygrała tylko 2:1.

- Podchodzimy do meczu z wielką pokorą, na pewno nie zlekceważymy rywali - zapewnia Ogar. Ale dodaje: - Z drugiej strony nie możemy przesadzać z pompowaniem balonika oczekiwań. Musimy wyjść na boisko i zagrać swoje, a nie myśleć o tym, co będzie po spotkaniu.

Trener Hajdo awizuje optymalny skład na mecz i pełną mobilizację drużyny, która w poprzedni weekend pauzowała w lidze i oczekiwała na potknięcie wicelidera tabeli Motoru Lublin (przegrał w Radzyniu Podlaskim z Orlętami 1:4). Strata punktów przez rewelacyjnie do tej pory spisujący się w rundzie wiosennej lubelski zespół (13 zwycięstw i jeden remis!) sprawiła, że ponownie w lepszej sytuacji znalazła się Garbarnia. Do awansu wystarczy jej remis, a w przypadku straty punktów przez Motor na boisku Resovii, i to nie będzie potrzebne.

W Krakowie nikt sobie nie wyobraża innego scenariusza niż awans „Brązowych”, a potem wspólną radość piłkarzy i kibiców. Ci pierwsi liczą na dużo większą niż zwykle (do 300 osób) frekwencję na trybunach i gorący doping przez 90 minut.

Bilety w trzech punktach

Bilety na mecz (10 zł normalny, 5 zł ulgowy) można nabywać jeszcze dziś do godz. 14 w kiosku Ruchu na Kurdwanowie przy ul. Witosa 25, w godz. 12-14 w nieformalnej siedzibie kibiców Garbarni, czyli w barze „Po Schodkach” przy ul. Marii Konopnickiej 92 (przy Rondzie Matecznego) i od godz. 15.30 w kasie klubu. Kobiety i dzieci do lat 13 mają wstęp wolny, ale istnieje ryzyko, że w przypadku wyczerpania biletów organizatorzy nie będą mogli wpuścić na widownię więcej osób niż wynosi pojemność stadionu (800 miejsc). Bilety nie są rozprowadzane w siedzibie klubu, gdyż jego stadion jest bazą treningową arbitrów młodzieżowych mistrzostw Europy. Mecz bez udziału kibiców gości. Wejście na trybunę tylko bramą od strony rzeki Wilgi (dojście od ul. Konopnickiej).

Sportowy24.pl w Małopolsce

Źródło:

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: III liga piłkarska. Tylko krok od szczęścia - Dziennik Polski

Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska