Pracę z drużyną rozpoczął 28 stycznia. - Późno zaczęliśmy ten okres przygotowawczy, no i muszę przyznać, że mamy rozegranych mało sparingów - przyznaje Sadzawicki. - Najpierw na szybko zorganizowałem mecz z Błyskiem Zederman, wygraliśmy go 4:1. Potem pokonaliśmy 2:0 Przebój Wolbrom, później Lotnika Kryspinów 6:1.
Ostatnim testem Spójni przed inauguracją IV-ligowej wiosny był mecz z Unią Strzemieszyce, drużyną z katowickiej "okręgówki". Rywale okazali się lepsi - zwyciężyli 5:3.
Wiosną w lidze Spójnia będzie bronić się przed spadkiem. Na półmetku sezonu zajmuje 12. miejsce, ma 14 punktów. Wraz z końcem rundy jesiennej skończyła się misja trenerska Piotra Kasprzyka, który w 2014 roku wprowadził zespół do IV ligi, a następnie w niej utrzymał.
Kasprzyk, obciążony innymi obowiązkami zawodowymi, zdecydował się pozostać w klubie jako zawodnik. Piłkarzem Spójni nadal będzie też Krzysztof Kańczuga, choć zanosiło się na to, że z klubu odejdzie.
- Piotrek i Krzysiek potwierdzili w sparingach, że są wartościowymi zawodnikami i pomogą drużynie - podkreśla Sadzawicki.
Z podolkuskim zespołem pożegnali się m.in. Grzegorz Barczyk (wrócił do Przemszy Klucze, skąd trafił do rezerw GKS-u Katowice), Mateusz Demarczyk (wyjechał za granicę), Sebastian Łoś, Kamil Mistarz oraz Jakub Wilk. Ten ostatni, bramkarz, trenuje z Leśnikiem Gorenice.
W bramce Spójni pozostał tylko Karol Półtorak, tu pola manewru Krzysztof Sadzawicki w zasadzie nie ma. Lepiej wygląda to w pozostałych formacjach. Nowym piłkarzem w ofensywie jest Miłosz Bigaj z MKS Sławków, na prawej obronie gra Bartosz Maćkowski, który przyszedł z Sarmacji Będzin. W klubie pojawił się też 15-latek ze Słowika Olkusz - Bartłomiej Wdowik. Sadzawicki mówi o tym młodziutkium lewym pomocniku: - Ma naprawdę spore umiejętności, jeśli będzie poważnie podchodził do sportu, może być z niego pożytek.
Spójnia zacznie wiosnę w sobotę. O godz. 11 podejmie w Osieku Sosnowiankę Stanisław Dolny.