- Jestem na emeryturze, a dzięki rękodziełu mam co robić z nadmiarem wolnego czasu. Daje mi to radość, a co najlepsze podoba się innym, którzy chętnie chcą coś ode mnie odkupić. Żeby nie było, że wszystko sama, pomaga mi w tym mąż Stanisław – uśmiechała się Maria Nowak, której stoisko pełne było ręcznie robionych pisanek, bukietów kwiatów czy cudów z kolorowych koralików.
Dzieci bawiły się w króliczej zagrodzie utworzonej na dziedzińcu miasteczka, były też gra terenowa pt. „gdzie się ukryły pisanki?”, spektakl „O tym jak Frędzelka i Wiercipiętka znalazły czapeczkę” Teatru Trip oraz malowanie wielkanocnej pisanki.
Każdy uczestnik mógł spróbować swoich sił na warsztatach artystycznych, działały ponadto pracownia garncarska, było wspólne pieczenie oraz zdobienie ciasteczek wielkanocnych.
Ile wydajemy na aktywność fizyczną?

- TOP największych firm w Nowym Sączu i regionie. Zna ich cała Polska
- Zagraniczne piękności. Oto żony, dziewczyny i partnerki piłkarzy Sandecji Nowy Sącz
- Plejada gwiazd na otwarciu kliniki medycyny estetycznej w Nowym Sączu
- Sądecki Banksy, czyli Mgr Mors i jego kolejna odsłona „Serialu na Węgierskiej”
- Nieziemskie wnętrza Astro Centrum. "Ten obiekt może zrobić furorę"
- Stworzyła dzieło sztuki z czekolady, masy cukrowej i wódki. Zdobyła Grand Prix