Według działaczy z Tarnowa sędzia popełnił błąd zaniżając średnią punktową (tzw. KSM) zespołu "Jaskółek". Według niego był on zbyt niski, by dopuścić tarnowski zespoł do startu. Innego zdania jest trener Azotów Tauronu, Marek Cieślak.
- Naszym zdaniem sędzia źle policzył KSM. Jesteśmy zdenerwowani, ale na pewno podejmiemy odpowiednie kroki w celu wyjaśnienia sytuacji - powiedział szkoleniowiec w wywiadzie dla portalu SportoweFakty.pl. "Odpowiednie kroki" to najprawdopodobniej protest, który jeszcze dziś mają złożyć władze klubu z Tarnowa. - Jutro przedstawimy nasze oficjalne stanowisko - powiedział nam Kamil Morydz, rzecznik klubu.
Powodem przyznania walkowera dla torunian miało być spóźnienie się na zawody Grega Hancocka. Mistrz świata jeżdżący dla klubu z Tarnowa pojawił się na toruńskiej MotoArenie sześć minut za późno. - To nóż wbity w plecy polskiego żużla - tak na antenie TVP Sport komentował sytuację załamany trener tarnowian.
Amerykanin przeprosił kibiców przekonując, że spóźnił się ze względu na odwołany lot ze Szwecji, gdzie mieszka.
Zbuntowany jezuita. Przed Natankiem był ksiądz Kiersztyn
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!