FLESZ - Koronawirus najniebezpieczniejszy w historii. Uważaj na siebie!
W miejscowości Jazowsko w przysiółku Gruszów, jeden z mieszkających tam mężczyzn nagle zasłabł. Stracił przytomność i przestał oddychać. Osoby, które to dostrzegły, natychmiast wezwały pomoc i rozpoczęły ratowanie mężczyzny.
Centrum Powiadamiania Ratunkowego niestety nie miało możliwości natychmiastowego skierowania do Jazowska ambulansu Pogotowia Ratunkowego. Wszystkie Zespoły Ratownictwa Medycznego znajdujące się w tym rejonie Sądecczyzny już ratowały innych pacjentów.
Zdecydowano, że do walki o życie mieszkańca Jazowska ruszą druhowie z dwóch najbliższych Ochotniczych Straży Pożarnych. Z Jazowska i sąsiedniej wsi Kadcza. Obydwie jednostki dotarły do pacjenta bardzo szybko.
Strażacy podjęli resuscytację, by pobudzić i podtrzymywać czynności życiowe pacjenta, u którego nastąpiło nagłe zatrzymanie akcji serca i wystąpiła niewydolność oddechowo krążeniowa. O jego życie walczyli aż do przybycia ambulansu Pogotowia Ratunkowego. Ich działania kontynuowali ratownicy medyczni.
Wysiłki strażaków i medyków niestety nie ocaliły życia mieszkańca Jazowska. Mężczyzna zmarł.
Co było przyczyną tragedii w wiosce nad Dunajcem ma wyjaśnić sekcja zwłok.
