Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jeden radar to za mało. W Bochni kupują drugi

Małgorzata Więcek-Cebula
Drugi fotoradar pojawi się także na ulicy Proszowskiej
Drugi fotoradar pojawi się także na ulicy Proszowskiej Małgorzata Więcek-Cebula
Jan Imiołek mieszka od 20 lat przy ulicy Proszowskiej. Takiego ruchu samochodowego, jaki panuje obecnie, nie pamięta. - Kierowcy przejeżdżają z zawrotną prędkością. Wyprzedzają, nie bacząc na żadne względy bezpieczeństwa - podkreśla. - Na naszej ulicy potrzebny jest drugi fotoradar, bo do tego, który od czterech lat stoi w połowie drogi, wszyscy zdążyli się już przyzwyczaić.

Miejsc, gdzie kierowcy łamią przepisy, na terenie Bochni jest znacznie więcej. Stąd pomysł, aby zakupić przenośny fotoradar.
- Zasugerowali nam to sami mieszkańcy. W ciągu tygodnia odbieraliśmy po kilka telefonów w tej sprawie - tłumaczy Krzysztof Tomasik, komendant straży miejskiej w Bochni.

Telefony dzwoniły także na biurkach lokalnych władz. Na decyzję nie trzeba było więc długo czekać. Szybko postaniowiono o zakupie mobilnego urządzenia. Do komendy trafi ono w ciągu najbliższych kilku dni. Będzie ustawiane przemiennie w kilku miejscach. W jakich? Tego jeszcze nie wiadomo. - Jesteśmy otwarci na sugestie mieszkańców. Rozważymy każdą zaproponowaną lokalizację. Wstępnie zakładam, że wytyczymy pięć takich miejsc. Każde z nich będzie odpowiednio oznakowane - mówi Tomasik.

Z naszych ustaleń wynika, że fotoradar pojawi się przy ulicach: Wiśnickiej, Brzeskiej, Kraszewskiego, Brzeźnickiej i Proszowskiej - o którą to lokalizację apeluje Jan Imiołek.

Za tą ostatnią obstają też policjanci.- Faktycznie, obserwujemy takie praktyki, że kierowcy zwalniają obok fotoradaru, ale dalej jadą już dużo szybciej - wyjaśnia Leszek Machaj, rzecznik prasowy KPP w Bochni.

Tylko w ciągu ostatnich sześciu dni ponad trzydziestu kierowców złamało przepisy na ulicy Proszowskiej i pojechało szybciej niż dopuszczalne 50 km na godzinę. Teraz, gdy zrobiło się nieco cieplej, będzie ich jeszcze więcej.

Z obserwacji strażników wynika, że w latem fotoradar wykonuje po kilkaset zdjęć miesięcznie. Ciągle jeszcze jest wielu kierowców, którzy widząc długi prosty odcinek drogi pozbywają się wszelkich barier i jadą tak szybko, jak to tylko możliwe. Do nich na pewno należy motocyklista, który jechał z prędkością 206 km na godzinę. Na szczęście wychwycił go fotoradar.
W ub. roku urządzenie zarobiło blisko 180 tys. złotych. Pieniądze te wydano na remonty i utrzymanie miejskich dróg.

Możesz wiedzieć więcej!Kliknij, zarejestruj się i korzystaj już dziś!

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska