
Arkadiusz Głowacki (Wisła Kraków)
Już tydzień temu chcieliśmy umieścić go w jedenastce kolejki. Niesamowity ścisk zmusił nas do pozostawienia go na ławce wyróżnionych. Teraz nie mamy wyjścia; pierwszy plac. „Głowa” zdobył bramkę i okazał się murem nie do przejścia dla zawodników Lechii Gdańsk.

Michał Marcjanik (Arka Gdynia)
Beniaminek w dwóch poprzednich spotkaniach nie popisał się grą obroną. Trzy gole wbiła mu Bruk-Bet Termalica Nieciecza, a pięć Wisła Kraków. Ruch Chorzów dał radę tylko raz, w czym spora zasługa 21-latka. Na dodatek ten już w 3. minucie wpisał się na listę strzelców. Był to jego debiutancki gol w Ekstraklasie.

Dominik Hofbauer (Arka Gdynia)
W sierpniu przechodził testy sportowe. Zdał je pomyślnie. Od razu nie zdobył jednak pierwszego składu. Musiał uzbroić się w cierpliwość. Z treningu na trening zaczął przekonywać do siebie trenera Grzegorza Nicińskiego. Strzelił w Pucharze Polski z Drutex-Bytovią Bytów, co dało awans do półfinału, a teraz zaliczył asystę przeciwko Ruchowi Chorzów.

Dominik Furman (Wisła Płock)
Mile będzie wspominać powrót na Łazienkowską. Schodził z boiska jako bohater niespodziewanego remisu. Wygrał rywalizację z Tomaszem Jodłowcem o środek pola. Kiedy pięknym uderzeniem trafił do siatki, władze Legii być może zastanowiły się, czy aby nie za szybko nastąpiło pożegnanie.