
Rafał Kurzawa (Górnik Zabrze)
W tym przypadku ręce same składają się do oklasków. Złapał wspaniałą formę, którą potrafi przekuć w konkretne liczby. Trzy asysty w jednym meczu to jest coś naprawdę godnego uwagi. Wygląda na to, że założył sobie zdominowanie klasyfikacji tak jak jego kolega z drużyny czyni to w zestawieniu najlepszych strzelb. Otóż po siedmiu kolejkach ma już siedem asyst!

Joel Valencia (Piast Gliwice)
Podobno dałby się pokroić byle tylko uznano mu gola z Jagiellonią Białystok. Trafienie zapisano jako samobójcze (słusznie), ale Ekwadorczyk rzeczywiście odwalił przy nim kawał dobrej pracy. Dużo popracował w defensywie i nieźle współpracował na prawym boku z Martinem Konczkowskim.

Szymon Żurkowski (Górnik Zabrze)
Tylko Marcin Brosz ma w Ekstraklasie na tyle odwagi, żeby w środku pomocy ustawić dwóch juniorów. Obaj odwdzięczają się niezłą grą, ale zdaje się, że żaden z nich dotąd nie zagościł w naszej jedenastce kolejki. Tym razem jest inaczej – doceniamy Żurkowskiego, bo sobie na to mocno zapracował występem przeciwko Wiśle Płock.

Sebastian Szymański (Legia Warszawa)
Obserwuje go sam Liverpool o czym pisaliśmy jakiś czas temu. Wychowanek jeszcze nie podpisał nowego kontraktu przy Łazienkowskiej, więc być może liczy na szybkie przenosiny. W spotkaniu z Zagłębiem Lubin podwyższył prowadzenie.